Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najstarszy student w Polsce obronił licencjat w Słupsku (wideo)

Zbigniew Marecki
- Jerzy Królewiecki
- Jerzy Królewiecki Fot. Krzysztof Tomasik
Jerzy Królewiecki to najstarszy student w Polsce. 85-letni słupszczanin obronił na piątkę licencjat z zakresu zarządzania w Wyższej Szkole Inżynierii Gospodarki, prywatnej słupskiej uczelni.

Najstarszy student w Polsce ma średnią 4,53

Studia zaczął z ciekawości, aby rozruszać mózg i sprawdzić, jak sobie poradzi z takim wyzwaniem. Zawahał się tylko raz, gdy się dowiedział, że w czasie studiów będzie musiał zdać blisko 30 egzaminów, ale szybko okazało się, że diabeł nie taki straszny, jak go malują. Świadczy o tym jego średnia z całych studiów, która wynosi 4,53.

Na zakończenie trzeciego roku napisał także 90-stronicową pracę licencjacką na temat wykorzystania energii odnawialnej, za którą otrzymał ocenę bardzo dobrą. Dzisiaj, także na piątkę, obronił ją .
- Pytania dotyczyły głównie tematu pracy, ale były także takie związane z tokiem studiów - mówi Królewiecki.

Nie wyklucza, że podejmie także studia magisterskie, ale będzie to zależało od stanu jego zdrowia. Na razie cieszy się ze swojego sukcesu oraz z propozycji pracy, bo otrzymał ofertę współpracy z pewną firmą w roli doradcy, ale o szczegółach nie chce jeszcze mówić.

- Zaraz pochwalę się sukcesem mojej wnuczce, która studiuje na drugim roku europeistyki w Politechnice Koszalińskiej - powiedział nam zaraz po tym, gdy odebrał gratulacje od młodszych kolegów z roku, którzy razem z nim przystępowali dzisiaj do egzaminu licencjackiego.

Co pan Jerzy robił przed studiami

Pan Jerzy pracę zawodową zakończył w 1986 roku w Zakładzie Energetycznym w Słupsku . Co prawda na emeryturze zajmował się wnuczkami i uprawiał działkę, ale reszty wolnego czasu nie zamierzał spędzać przed telewizorem. Dlatego w latach 90. był jednym z założycieli Partii Emerytów i Rencistów na Pomorzu. W Słupsku miała nawet blisko 600 członków i spore ambicje, ale nie odniosła sukcesu.

Otwartość pana Jerzego na zmiany i nowe wyzwania to prawdopodobnie skutek tego, że szybko musiał nauczyć się samodzielności. Jako młody chłopak brał bowiem udział w Powstaniu Warszawskim, podczas którego stracił rodziców.

Potem wędrował po Polsce, a dowódcy Armii Krajowej skierowali go do Słupska, gdzie zaczął pracować w milicji. Gdy odkryto jego powstańczą przeszłość, musiał szukać innego zajęcia. W ciągu kilku lat pracował w różnych zakładach.

To go nauczyło elastyczności. Tak mu zostało do dziś. Teraz jednak na poważnie nic nie planuje, bo - jak uważa - gdy się ma 84 lata, to trzeba cieszyć się każdym dniem i dbać o sprawność fizyczną i umysłową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza