Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najtrudniejsza edycja słupskiej odsłony Ćwierćmaratonu Komandosa za nami. Kolejny triumf Artura Pelo!

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
8. Ćwierćmaraton Komandosa w Słupsku odbył się w sobotę, 22 stycznia i na pewno zostanie zapamiętany jako wyjątkowy. Wystartowała w nim rekordowa liczba uczestników – ze zgłoszonych 313 zawodników na starcie pojawiło się 273, czyli ponad dwa razy więcej niż w poprzedniej edycji.
8. Ćwierćmaraton Komandosa w Słupsku odbył się w sobotę, 22 stycznia i na pewno zostanie zapamiętany jako wyjątkowy. Wystartowała w nim rekordowa liczba uczestników – ze zgłoszonych 313 zawodników na starcie pojawiło się 273, czyli ponad dwa razy więcej niż w poprzedniej edycji. Łukasz Capar
Po raz trzeci w Słupsku odbył się Ćwierćmaraton Komandosa, czyli bieg będący częścią Wielkiego Szlemu Komandosa. Uczestnicy startujący w pełnym umundurowaniu i z ważącymi 10 kg plecakami zmierzyli się z mającą 10,55 km długości trasą. Pierwszy na metę dobiegł Artur Pelo z 7. Brygady Obrony Wybrzeża, który jako jedyny ukończył bieg w czasie poniżej 50 minut.

8. Ćwierćmaraton Komandosa w Słupsku odbył się w sobotę, 22 stycznia i na pewno zostanie zapamiętany jako wyjątkowy. Wystartowała w nim rekordowa liczba uczestników – ze zgłoszonych 313 zawodników na starcie pojawiło się 273, czyli ponad dwa razy więcej niż w poprzedniej edycji.

- Otwierając zapisy limit ustalony był na poziomie 250 osób, ale zdecydowałem się go zwiększyć. Poprosiłem więc wszystkich startujących o dostarczenie certyfikatów covidowych i tym sposobem udało się nam zorganizować zawody dla ponad 300 zawodników – mówił jeszcze przed startem Dariusz Kloskowski, prezes Fundacji Wspierania Inicjatyw Niekonwencjonalnych "Sub ventum", która co roku organizuje te zawody w Słupsku. - Gdyby nie obostrzenia, to myślę, że zgłosiłoby się ponad 500 uczestników, bo codziennie odbieraliśmy telefony od chętnych, ale niestety sytuacja na to nie pozwoliła.

Trasa ósmej edycji biegu została wytyczona tak, aby stanowić większe wyzwanie niż w dwóch poprzednich. Nie zapominajmy, że zawodnicy startowali w pełnym umundurowaniu, wojskowych butach i z ważącymi 10 kg plecakami.

- Przede wszystkim sama aura wpłynie na trudność trasy. Jest ślisko, a na całej jej długości nie zabraknie wzniesień – ostre zbiegi i podbiegi spowodują, że zawodnicy dostaną trochę w kość i zapamiętają tę edycję na dłużej – dodał jeszcze przed startem Kloskowski.

Z różnych powodów część zawodników nie pojawiła się na starcie, stąd też ich ilość zmalała do wspomnianych 273, ale to w zupełności wystarczyło, aby pod parafią pw. św. Jana Kantego w Słupsku zebrał się tłum ludzi w mundurach czekających tylko na sygnał do rozpoczęcia rywalizacji. Przed startem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego na początku roku st. sierż. Łukasza Kwiatkowskiego z 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego. Następnie rozpoczęto odliczanie do startu.

Kiedy wreszcie zawodnicy usłyszeli wystrzał z pistoletu startowego ruszyli truchtem, by zmierzyć się z dystansem 10,55 kilometrów. Po kilkunastu sekundach wszyscy zniknęli za pierwszym zakrętem biegnąc w głąb Lasku Południowego.

Większość zebranych spodziewała się, że najlepsi zawodnicy dobiegną na metę po około 52 minutach, zwłaszcza biorąc pod uwagę zimową aurę, oblodzenia oraz całą masę wzniesień na trasie. Dlatego tym większe było zaskoczenie, kiedy zza zakrętu wyłonił się jeden z faworytów do zwycięstwa – Artur Pelo, reprezentujący 7. Brygadę Obrony Wybrzeża oraz 1. Lęborski Batalion Zmechanizowany.

Sześciokrotny triumfator Wielkiego Szlema Komandosa na metę dobiegł z czasem 00:48:59 będąc jedynym zawodnikiem, któremu udało się ukończyć zawody poniżej 50 minut. Zaraz po przekroczeniu linii mety Pelo przyznał, że trasa była trudna.

- Trasa jak zawsze była ciężka, ale pomogła mi jej znajomość, ponieważ to tutaj wykuwałem formę na różne zawody. Ostatnio jednak trenowałem na Podlasiu, bo to tam pełnię teraz obowiązki służbowe. Cieszę się, że udaje się systematycznie wygrywać zarówno mnie, jak i drużynie 7. BOW/1. LBZ. Uważam, że czasy wszystkich zawodników mogłyby być jeszcze lepsze, ale z uwagi na warunki pogodowe lepiej było być ostrożnym i po prostu dobiec na metę całym i zdrowym – mówił na mecie Artur Pelo.

Wśród kobiet najlepsza była Anna Ryguła z 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Brzegu. Jak się okazało był to jej debiut w tego typu biegu. Na metę dobiegła z czasem 01:07:54.

- Był to dla mnie pierwszy bieg z cyklu Wielkiego Szlema Komandosa, ale biegam od 27 lat skupiając się zwłaszcza na biegach górskich. W przeszłości zdobyłam w nich tytuł mistrza świata, więc mogę powiedzieć, że ta trasa była dla mnie idealna, mimo że nie była łatwa – mówiła najlepsza z pań. - Jestem zadowolona ze swojego czasu, ponieważ był to pierwszy raz, kiedy biegłam z obciążeniem. Na plecach plecak ważący 11 kg, ale radość ze zwycięstwa jest tak ogromna, że wynagradza cały trud – dodała.

W rywalizacji drużynowej zwyciężył zespół 7. Brygady Obrony Wybrzeża / 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego, w skład którego weszli Artur Pelo, Norbert Jefimczyk oraz Michał Pytlak. Wspólnie osiągnęli czas 02:37:39.

Pełne wyniki 8. Ćwierćmaratonu Komandosa dostępne są na stronie biegi.slupsk.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza