Do napadu na agencję pocztową doszło w środę 9 marca tuż przed godziną 18.
- Dwóch mężczyzn weszło do punktu pocztowego - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - W środku była jedna, 43-letnia pracownica. Jeden z napastników zaczął ją szarpać i dusić. Przewrócił ją na podłogę.
W tym czasie drugi z mężczyzn splądrował pocztę. Gdy znalazł pieniądze dał znak drugiemu mężczyźnie i obaj szybko uciekli. Zabrali ze sobą przynajmniej 12 tys. zł.
Policjanci zaznaczają, że na razie nie wiedzą, czy mężczyźni mieli ze sobą jakąś broń.
Funkcjonariuszom nie udało się do końca odtworzyć przebiegu napadu. Wszystko rozegrało się tak gwałtownie i szybko, że poszkodowana pracownica niewiele zdążyła zauważyć.
- Napadnięta kobieta nie doznała żadnych obrażeń - mówi Czerwiński.
Słupscy policjanci nadal pracują nad sprawą napadu. Proszą wszystkich świadków tego zdarzenia o zgłaszanie się do komisariatu policji przy ul. Reymonta w Słupsku lub na numer tel. 997.
Więcej o sprawie napadu na słupską pocztę w piątkowym wydaniu "Głosu Pomorza" (11 marca).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?