Dramat rozegrał się 10 marca ubiegłego roku w Nieckowie w gminie Potęgowo. Wówczas 25-letnia Izabela Sz. wyszła z domu, pozostawiając w nim bez opieki troje małych dzieci - sześcioletniego Szymona, czteroletnią Amelkę i trzyletnią Zuzię.
Nie wiadomo, co skupiło uwagę Amelki na grzejniku farelce. Jednak skutek był tragiczny. Przyczyną śmierci dziewczynki były ciężkie i rozległe oparzenia II i III stopnia, obejmujące około 75 procent powierzchni ciała. Amelka spaliła się, ale nie od razu umarła.
Więcej o sprawie w dzisiejszy papierowym wydaniu Głosu Pomorza
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?