Dwudziestolatkowie, Łukasz R. i Kamila P. z Gdyni, oraz ich przewodnik, bytowianin Łukasz R., upatrzyli sobie łąkę koło Studzienic. Zebrali około 100 sztuk popularnego grzyba halucynogennego, o nazwie łysiczka lancetowa. Grzybki te są małe, na cienkiej nóżce i w niczym nie przypominają odmian jadalnych. Roślina ta zawiera m.in psylocybinę - substancję wywołującą podekscytowanie i zmianę postrzegania świata zewnętrznego podobną do upojenia alkoholowego. Po ich zjedzeniu ludzie zachowują się dziwnie. Np. rozmawiają z telewizorem. Odnotowano też przypadek kierowcy po grzybkach, który chciał odjechać samochodem bez kół.
- To nie nowość. Okolice Bytowa od dawna upatrzyli sobie zbieracze grzybków - mówi aspirant Roman Krakowiak, z sekcji dochodzeniowej komendy policji w Bytowie. - Co roku przyłapujemy kilkanaście osób, głównie ludzi młodych. Te halucynogeny są na liście środków, których posiadanie jest zabronione, i grozi za to do trzech lat więzienia.
Urszula Szyca Modras, szefowa Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Bytowie przestrzega przed grzybkami: Choć nie uzależniają fizycznie, mogą wywoływać psychiczną potrzebę ich dawkowania. Stąd już tylko krok to twardszych narkotyków. Niestety wielu moich podopiecznych przyznało się do ich zbierania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?