Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi policjanci pojechali protestować do Gdańska

Fot. Łukasz Stafiej/mmtrojmiasto.pl
Fot. Łukasz Stafiej/mmtrojmiasto.pl
100 ze Słupska, po 30 z Bytowa i z Człuchowa, 20 z Lęborka. Takie siły zmobilizowali policyjni związkowcy na dzisiejszy protest w Gdańsku przeciwko obcinaniu budżetu służb mundurowych.

Policjantom towarzyszą strażacy, więziennicy oraz funkcjonariusze Straży Granicznej. Razem składali się na wynajęcie autokarów.

Mimo że np. ze Słupska pojechało na protest prawie 25 procent stanu komendy, a z Bytowa i Miastka - 20 procent, rzecznicy tych komend policji powiedzieli nam, że nie odbija się to na stanie bezpieczeństwa, ani na pracy jednostek. - Uczestnicy protestu odbierają dzisiaj dzień wolny, który przysługuje im za wcześniej oddaną krew, albo za nadgodziny - wyjaśnia Michał Gawroński, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Podobnie wypowiedział się Jacek Bujarski, rzecznik policji ze Słupska.

Ustaliliśmy, że tylko z Lęborka kilku funkcjonariuszy wyjechało do Gdańska w swoim czasie służbowym. Daniel Pańczyszyn: - Ale to nie odbija się na naszej pracy. Ci policjanci otrzymali zgodę na ten wyjazd od swoich przełożonych.
Uczestniczący w gdańskim proteście Jerzy Przybyłowski, funkcjonariusz policji w Miastku i przewodniczący NSZZ Policjantów przy KPP w Bytowie, do którego dodzwoniliśmy się podczas manifestacji, powiedział nam, że protestującym najbardziej zależy na utrzymaniu tak zwanych przywilejów emerytalnych, zwłaszcza możliwości przechodzenia na emeryturę po 15 latach pracy.

Rząd w ramach oszczedności chce ich tego pozbawić. - Jeśli ta możliwość zostanie nam odebrana, ze służby może odejść nawet kilkadziesiąt tysięcy funkcjonariuszy, którym zagrozi utrata już nabytych uprawnień - oświadczył. Dodał, że związkowcy nie zgadzaja się też na oszczędności na paliwie.

- To powoduje, że w miastach takich jak Miastko i Bytów mamy w nocy tylko góra po dwa patrole - powiedział Przybyłowski. - W tej sytuacji nie możemy realizować w sposób należyty naszych zadań. Nasz protest jest więc także w interesie ogółu społeczeństwa, bo chodzi o bezpieczeństwo.

Pod koniec protestu mundurowi związkowcy przeszli spod gmachu Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego pod pomnik poległych stoczniowców. Zapalili tam znicze i złożyli wiązanki kwiatów. Nad nimi powiewał transparent z napisem "Przy Schetynie glina ginie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza