Pani Anna do marca tego roku była księgową w jednej ze słupskich firm. Jej szefowi nie spodobało się to, że musiała wziąć zwolnienie lekarskie na chorującego syna.
- To nie był mój wybór. Po prostu mój trzyletni synek zaczął chorować i ktoś musiał się nim zająć - wspomina Anna Orzechowska. - Dostałam trzymiesięczne wypowiedzenie i tak pożegnałam się z etatem księgowej.
Po tym zdarzeniu słupszczanka podjęła decyzję, że nie chce więcej być czyimś pracownikiem. Nie mogła uwierzyć w to, że ktoś tak mógł ją potraktować. Dlatego postanowiła wynająć jakieś lokum w pobliżu swojego miejsca zamieszkania i założyć własne biuro rachunkowe.
Czytaj także: Nasz akcja - sposób na biznes. Rowery to hobby i firma
- Oczywiście na samym początku sprawdziłam potrzeby rynku związane z tematem rachunkowości - mówi Anna Orzechowska. - Dowiedziałam się, ile jest biur w naszym mieście i ile jest ich w mojej okolicy. Doszłam do wniosku, że powstanie kolejnego na pewno nie nikomu nie przeszkodzi.
Kobieta zwróciła się o wsparcie finansowe do słupskiego urzędu pracy. - Otrzymałam dotację w wysokości ponad 19 tysięcy złotych - dodaje księgowa. –
Za otrzymane pieniądze zakupiłam potrzebny sprzęt, czyli komputer, drukarkę, kserokopiarkę oraz meble. Wynajęłam też pomieszczenie w markecie Sano mieszczącym się przy ulicy Królowej Jadwigi 2 w Słupsku. Ma ono 10 metrów kwadratowych, więc świetnie nadaje się na biuro.
Biuro rachunkowe Sebada, której właścicielką jest Anna Orzechowska otworzyła w połowie września tego roku.
- Prosperuję dopiero półtora miesiąca, ale muszę przyznać, że nie jest źle. Mam coraz więcej klientów - mówi Anna Orzechowska. - Na początku, pewnie jak każdy, obawiałam się, że nikt nie przyjdzie, ale wieść o nowym biurze rozeszła się po Słupsku. Sama też zadbałam o prostą reklamę. Roznosiłam ulotki po okolicy i wdrukowałam wizytówki. Oczywiście pomogła mi też rodzina i przyjaciele, którzy informowali znajomych o mojej działalności.
Czytaj także: Nasza akcja - sposób na biznes. Nowy salon będzie większy niż poprzedni
Pani Anna, aby zachęcić klientów, zaproponowała promocyjne ceny usług.
- Na początku trzeba w taki sposób zachęcić klientów, bo wiadomo, że każdy w tych czasach chce jak najwięcej zaoszczędzić - podkreśla.
Za kilka miesięcy odwiedzimy Annę Orzechowską i sprawdzimy jak radzi sobie jej biuro rachunkowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?