Nasz koszyk. Ceny warzyw i owoców coraz wyższe

Analitycy od dawna przestrzegali, że owoce i warzywa są w tym roku będą droższe niż rok temu. I nic w tym dziwnego. W maju ubiegłego roku na rynku owocowo-warzywnym zapanowało zamieszanie. A wszystko za sprawą bakterii Escherichia coli, która szalała w Niemczech.

Przez nią zachorowały tysiące osób, a kilkadziesiąt zmarło. Niemcy o te zatrucia najpierw oskarżyli hiszpańskie ogórki, podali, że one są źródłem groźnej bakterii. Potem ze sprawy się wycofali, kierowali podejrzenia kolejno na mięso, to znów na kiełki fasoli. Tak naprawdę nadal nie znali źródła ani przyczyny zakażenia. Wielu ludzi na wszelki przypadek rezygnowała ze wszelkiej zieleniny. W rezultacie jej ceny spadły.

Teraz można powiedzieć wróciły do normy. Niektóre mocno poszybowały w górę. W rezultacie za pechowe ogórki teraz musimy płacić o ponad 170 % więcej niż rok temu. Wtedy kilogram można było kupić nawet za 99 groszy, a dzisiaj w Koszalinie poniżej 2,49 zł się ich nie dostanie. Średnia cena w mieście wynosi 3,99 zł, więc jest znacznie wyższa nawet w porównaniu do czerwca 2010 roku (wtedy była 2,15 zł za kg).

A co z pozostałymi warzywami? Otóż papryka czerwona podrożała o ponad 110 %, zielona - o ponad 60 %, pomidory - o prawie 58 %, marchew - o 47 %, sałata - o 28 %, rzodkiewki - o prawie 9 %, a pietruszka - o 7,5 %.
Ceny korzenia pietruszki są szokujące. Co prawda w paru sklepach, które odwiedziliśmy, jest po 4,49 zł za kg, ale w niektórych w mieście sprzedawcy żądają po 9 zł.

Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć, że sporo warzyw potaniało. Za buraki płacimy o 63 % mniej niż równo rok temu, za stare ziemniaki i cebulę - o ponad 50 %, za młode ziemniaki - o 20 %, za botwinę - o 17 %, kapustę - o ponad 10 %, a za kalafiory - o prawie 7 %.

Kupując owoce musimy bardziej trzymać się za kieszeń. Truskawki są droższe niż w czerwcu ubiegłego roku o prawie 60 %, czereśnie - o ponad 33 %, gruszki - o prawie 20 %, brzoskwinie - o 16 %, a banany - o 13 %. Warto kupować jabłka (które potaniały o 26 %) i arbuzy (o ponad 13 %).

Mimo iż sporo towaru w zieleniakach potaniała, to w sumie są droższe niż równo rok temu i to sporo. Gdybyśmy chcieli kupić wszystkie towary z naszej tabeli zapłacilibyśmy za nie teraz 108,33 zł, a więc o 20,75 zł więcej niż przed rokiem, czyli o 23,7 procent.

- Od lat notuję wszystkie wydatki, bo jestem na emeryturze i muszę dobrze się nieźle natrudzić, aby starczyło mi od pierwszego do pierwszego - mówi Maria Toczyk, emerytka z Koszalina.

- Widzę, że coraz więcej wydaję na żywność. Kiedyś lato, to był dla mnie najtańszy okres, zawsze mogłam wtedy przyoszczędzić dużo pieniędzy gotując młodą kapustę, leczo, robiąc pierogi z jagodami.

Teraz jest to bardzo drogi czas. Papryka jest po 15 zł za kg, ogórki po 4,50 zł. Rodzina chce pojeść truskawek i innych owoców, a one są naprawdę drogie, nie na naszą kieszeń.

Za kilogram truskawek trzeba dać 8-9 zł, czereśni - 10 czy 15 zł. Jak tak dalej będzie wszystko drożeć, to i na zupę z młodych warzyw nie będą sobie mogła pozwolić.

Od lat wiele osób chodziło po warzywa i owoce na targowisko, bo tam były najświeższe i najtańsze. Teraz są owszem świeże, ale o tanich nie ma co marzyć. Dlaczego tak jest?

- Ano dlatego, że na targu wiele osób tak jak ja nie sprzedaje wyhodowanej własnoręcznie marchwi czy pietruszki, a kupioną w hurtowni - wyjaśnia Tadeusz Korzyński, która sprzedaje warzywa na koszalińskim targowisku. - I na dodatek coraz więcej ludzi nie ma własnych straganów, a tak jak ja pracuje u kogoś. To wszystko powoduje, że ceny nie są niższe niż w sklepach.

Z naszego zestawienia wynika, że na targu tylko nieliczne warzywa i owoce można kupić taniej niż w sklepach. Wiele jest znacznie droższych. Trzeba szukać straganów, na których można kupić je od producentów. Na pewno warto się tam wybrać po zieleninę - pietruszki, koperku, czy szczypiorku. Pęczki są duże, pachnące, świeże i tańsze niż w sklepach.