Natalia Sikora w akcji. Radziła młodym wokalistkom, jak znaleźć siebie w piosence

Podczas całodniowych warsztatów w damnickim pałacu uczestniczki pracowały pod okiem znanej artystki przede wszystkim nad interpretacją wybranych przez siebie utworów z głównego nurtu poezji śpiewanej. W ich repertuarze znalazły się kanoniczne utwory, np. „Grand Valse Brillante” Ewy Demarczyk czy „Po coś dał nam tę głębokość wejrzeń” Marka Grechuty, jak i nowsze piosenki, np. „Ktoś do kochania” Doroty Osińskiej.

- Jurorzy zeszłorocznej edycji Przeglądu Poezji Śpiewanej w Damnicy podkreślali muzykalność i dobry warsztat wokalny finalistów, ale w niektórych występach brakowało im głębszego zrozumienia tekstu. Postanowiliśmy jako organizatorzy wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom i na miesiąc przed kolejną odsłoną konkursu zorganizować zajęcia poświęcone interpretacji, która jest kluczowa w nurcie poezji śpiewanej. Mamy nadzieję, że te kilka godzin spotkania z artystką tego formatu co Natalia Sikora stało się momentem przełomowym dla uczestniczek naszych warsztatów – mówi Sandra Winnicka, dyrektor Centrum Kultury Powiatu Słupskiego.

Sobotnie warsztaty dla samej prowadzącej były spotkaniem z trzynastoma różnymi wrażliwościami i osobowościami, a dla ich uczestniczek - okazją do szukania pod okiem doświadczonej artystki pomysłu na wykonywaną piosenkę i przekonujące "ulokowanie" w niej siebie. Niezwykłe było obserwować, jak wokalistki otwierają się przed innymi i znajdują nowe ścieżki interpretacyjne, uwzględniające ich indywidualny bagaż doświadczeń i stanów emocjonalnych.

_- Każda z nas przedstawiła poprzez piosenkę siebie, swój stan emocjonalny. Natalia jest bardzo wrażliwą osobą i niezwykle podchodzi do muzyki. Pomogła mi stworzyć bardziej jasny obraz piosenki i dostrzec wyraźniej poczucie niesprawiedliwości, które z niej emanuje _– mówi Paulina Fiedotow, która na warsztaty przygotowała klasykę gatunku – „Ifigenię” Przemysława Gintrowskiego.

Te odczucia podziela też Diana Wójtów, która wzięła na warsztat „Cichoszę” Grzegorza Turnaua: – Poznałam nowych, barwnych i otwartych ludzi. Natalia pytała nas, czemu wybraliśmy tę, a nie inną piosenkę, zachęcała do poszukiwania jej nowych odczytań. „Cichoszę” Grzegorza Turnaua dotąd interpretowałam w kontekście tamtych czasów, czyli początku lat 90. Natalia pokazała mi, że warto skupić się nie tylko na tym, co było, ale też na to, co jest, tak, by dostosować moją interpretację piosenki do dzisiejszego odbiorcy.

To, jaki sposób znaleźć na wybrany utwór i jak przekazać w nim swoje doświadczenia i przeżycia było motywem przewodnim warsztatów. Jak mówiła Sikora, interpretacja jest nazywaniem stanów zewnętrznym, tajemnicą, czymś, co powoduje, że jesteśmy interesujący. Trzeba nazwać powód, który zorganizuje piosenkę i wywoła w odbiorcach pytania i refleksję.

- Różni nas wiek i doświadczenia, ale na każdą piosenkę można znaleźć pomysł, nawet jeżeli teoretycznie powinna śpiewać ją bardziej dojrzała osoba. Jeżeli serce podpowie, że to jest ta piosenka, ale wszystko inne się nie zgadza, to warto się zatrzymać przy tym, co podpowiedziało serce i zadbać o pomysł, jak ulokować siebie w tej historii, żeby być jej częścią. To jest gwarancja osobistego przeżycia tej sytuacji. Nie to jest najważniejsze, co napisał autor słów czy muzyki, ale to, jaka osobowość się z nimi zderza. Pracuję z tym, co ma człowiek w sobie, nie narzucając mu niczego – podsumowuje warsztaty Natalia Sikora.

Jaki był efekt tych twórczych rozmów z artystką? Niektóre z interpretacji usłyszymy w kwietniu podczas 12. Powiatowego Przeglądu Poezji Śpiewanej w Damnicy. To prestiżowy konkurs z długą tradycją organizowany przez Centrum Kultury Powiatu Słupskiego. W tym tygodniu organizator ogłosi więcej szczegółów w swoich mediach społecznościowych.