W bazie gdańskiego Kuratorium Oświaty widnieje ponad 60 ofert pracy dla nauczycieli i psychologów w regionie słupskim. W skali całego Pomorza ofert jest ponad 1300. Dyrektorzy szkół poszukują nie tylko matematyków, polonistów i anglistów, ale również nauczycieli wychowania fizycznego, czy specjalistów nauczających przedmiotów zawodowych. Zachętą do pracy w zawodzie nauczyciela miały być podwyżki wynagrodzeń od rządu, ale i one do końca nie rozwiązały problemu.
Czy w Słupsku zabraknie nauczycieli?
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Słupsku widnieje ponad 20 ofert dla nauczycieli. Jak przyznaje Marcin Horbowy, rzecznik PUP, sierpień to miesiąc wzmożonego ruchu kadrowego w szkołach. Dyrektorzy placówek z regionu poszukują głównie psychologów i nauczycieli przedmiotów zawodowych, jednak ofert jest zdecydowanie mniej, niż w większych miastach. W niektórych słupskich szkołach sytuacja kadrowa jest opanowana.
- Dla mnie to wyjątkowy rok, bo szukam niewielu nauczycieli. To sytuacja komfortowa. W latach poprzednich było inaczej. W tym roku zatrudniam troje nowych nauczycieli – do języka niemieckiego i dwóch do religii, bo mamy braki kadrowe. Ruch kadrowy jest sprawą naturalną, bo wiadomo, że część nauczycieli odchodzi na emeryturę, więc poszukujemy nowych. Obecnie sytuacja, która klaruje się na przyszły rok szkolny wydaje się stabilna – przyznaje Karolina Keler, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Słupsku.
- Sytuacja jest opanowana. Od kilku lat prowadzę racjonalną politykę kadrową, w związku z tym przewiduję ruch i biorę pod uwagę decyzje ministerstwa związane z zatrudnieniem nauczycieli. Dziś nie mam potrzeby zatrudniania kogokolwiek, ale nikogo też nie zwalniałem – mówi Mariusz Domański, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku.
Ilu nauczycieli brakuje w Słupsku? Wydział edukacji Urzędu Miejskiego nie podaje konkretnych liczb. Szczegółowe dane mają być dostępne pod koniec sierpnia.
- Jeśli chodzi o sytuację kadrową w szkołach w Słupsku jest ona podobna do sytuacji w innych miastach. Mamy świadomość, że na rynku lokalnym brakuje nauczycieli np. przedmiotów matematyczno-przyrodniczych, zawodowych czy pracowników nietablicowych: psychologów i pedagogów. W obecnej chwili jednak trudno jest jednoznacznie określić liczbę nieobsadzonych etatów. Dyrektorzy szkół są na etapie tworzenia aneksów do arkuszy organizacyjnych, ustalają liczebności grup, podejmują rozmowy z potencjalnymi kandydatami, a przede wszystkim tworzą oddziały powstałe podczas rekrutacji. Wszystkie aneksy powinny trafić do Wydziału Edukacji do 23 sierpnia – przekazała Monika Rapacewicz, rzeczniczka prasowa słupskiego ratusza. - I to właśnie po tym terminie będzie można szerzej mówić o ewentualnych brakach kadrowych i wstępnie określać liczbę wakatów oraz potrzebne specjalizacje – dodaje.
- Za każdym razem, kiedy sytuacja jest trudna dyrektorzy szkół stają na wysokości zadania i środowisko szkolne nie odczuwa braku nauczycieli, więc na tę chwilę nie ma problemu. Gdyby okazało się, że są jakieś braki kadrowe to takie sprawy rozwiązujemy indywidualnie – zapewniała Beata Chrzanowska, wiceprezydent Słupska, podczas jednej z sierpniowych konferencji prasowych.
Choć dyrektorzy słupskich placówek, z którymi rozmawialiśmy nie narzekają na braki kadrowe, to podań od osób zainteresowanych pracą nauczyciela jest jak na lekarstwo. Powodów można wymienić kilka – głównymi są nieatrakcyjne zarobki i konkurencyjna oferta sektora prywatnego. Coraz więcej nauczycieli przechodzi też na emeryturę, a młodych nie przybywa.
- Nie mam wakatów, ale nie mam też CV na biurku. Ludzie nie chcą chyba pracować w tym zawodzie. Żadna niespodzianka jeszcze mnie nie spotkała, choć jeszcze zostały dwa tygodnie sierpnia. Gdyby coś się wydarzyło, niestety, za bardzo nie mam z kogo wybierać – przyznaje Grzegorz Borecki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Słupsku.
Problem z psychologami i nauczycielami zawodu
Nauczyciel w zawodzie technik stylista, specjalista z branży mechanicznej, nauczyciel przedmiotów energetyki odnawialnej – to tylko kilka ze stanowisk do obsadzenia w szkołach branżowych i zawodowych w regionie. Na takich specjalistów słupska edukacja czeka najbardziej.
- To są przede wszystkim nauczyciele zawodu. Dzisiaj mamy możliwość zatrudniania w szkole takich specjalistów, którzy nie podlegają karcie nauczyciela – są zatrudnieni z kodeksu pracy i takie osoby mogą pełnić rolę nauczyciela wspierającego szkolnictwo zawodowe. Na te osoby także czekamy – mówi Beata Chrzanowska.
Podobnie jak w ubiegłym roku, dyrektorzy pomorskich szkół maja problem ze znalezieniem psychologów. To pokłosie zmiany przepisów nakładających na placówki obowiązek ich zatrudniania.
- W wielu szkołach to duży kłopot, bo psycholog nie chce pracować w szkole za takie pieniądze – mówi nam dyrektor SP6.
- Jest problem z psychologami, bo w zeszłym roku poszukiwałem psychologa i nikt się nie zgłosił. W tym roku sytuacja się zmieniła. Jest to na pewno zawód deficytowy jeżeli chodzi o braki w szkołach – twierdzi dyrektor II LO w Słupsku.
Podobnie było chociażby w SP2 w Słupsku: - Sytuacja została opanowana w zeszłym roku. Miałam ogromne trudności, żeby znaleźć nauczyciela-psychologa przez cztery lata - przyznaje Karolina Keler.
Rok szkolny rozpocznie się 2 września. Duże zmiany zajdą w szkołach ponadpodstawowych. Naukę rozpocznie mniej młodzieży niż przed rokiem. Na rok szkolny 2024/2025 szkoły prowadzone przez Miasto Słupsk przygotowały dla 793 absolwentów szkół podstawowych Miasta Słupska i Powiatu Słupskiego łącznie 690 miejsc, po dwa oddziały w liceach ogólnokształcących - łącznie osiem oddziałów i trzy oddziały w szkołach zawodowych - łącznie 15 oddziałów i jeden oddział w Liceum Sztuk Plastycznych w ZST. Dla porównania, na rok szkolny 2023/2024 przygotowano 1872 miejsca dla 1906 absolwentów szkół podstawowych.
Chcą się dorobić na nieszczęściu powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?