Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczycielka pedofilka ze Słupska przegrała sprawę w Sądzie Najwyższym, ale wciąż jest wolna

Bogumiła Rzeczkowska
Pedofilka przegrała sprawę w sądzie
Pedofilka przegrała sprawę w sądzie fot. archiwum
Sąd Najwyższy ostatecznie rozstrzygnął sprawę słupskiej nauczycielki Lidii M. Skazana za kontakty seksualne z uczennicą ma iść do więzienia na pięć lat.

Adwokat oskarżonej domagał się, by sąd nie uznał molestowania małoletniej i obcowania płciowego za gwałty.

- Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy oskarżonej jako oczywiście bezzasadną - poinformował nas Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.

Lidia M., 54-letnia dzisiaj, emerytowana już polonistka ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Słupsku, powinna odbywać wyrok pięciu lat więzienia. Na to się jednak na razie nie zanosi.

Przypomnijmy: pod koniec 2004 roku rodzice 13-letniej Martyny przeczytali pamiętnik córki. Z zapisków nastolatki wynikało, że utrzymywała ona kontakty seksualne z rozwiedzioną nauczycielką, matką dwojga dzieci.

Potwierdził to proces. W listopadzie 2008 roku słupski Sąd Rejonowy skazał Lidię M. na trzy lata więzienia i 10 lat zakazu wykonywania zawodu. Udowodniono jej ponad 50 gwałtów na dziewczynce. Dochodziło do nich w mieszkaniu, na kolonii, nawet w szkole. Lidia M. nakłaniała Martynę do uprawiania z seksu, upijając ją piwem, stosując szantaż emocjonalny i wykorzystując uczucia, jakimi darzyła ją uczennica.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj newsy ze Słupska

We wrześniu ubiegłego roku na wniosek prokuratury słupski Sąd Okręgowy podwyższył oskarżonej karę do pięciu lat więzienia. Wtedy wyrok się uprawomocnił. W czasie śledztwa kobieta spędziła tylko dwa miesiące w areszcie. Trzeba było odbyć resztę kary w systemie terapeutycznym. Jednak Lidia M. zaczęła starać się o odroczenie jej wykonania.

Najpierw w grudniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy na to się zgodził. Po zażaleniu prokuratury w lutym tego roku Sąd Okręgowy nakazał jeszcze raz Sądowi Rejonowemu rozważyć, czy rzeczywiście skazanej należy się odroczenie. Chodziło o stan zdrowia i sytuację rodzinną Lidii M. Sprawa odroczenia wróciła do ponownego rozpoznania. Jednak w maju Sąd Rejonowy znowu odroczył karę na trzy miesiące. Zdecydowała o tym opinia o stanie zdrowia wydana przez biegłego lekarza.

Podobny przypadek - jednak z finałem w więzieniu - to sprawa 44-letniego Adama S., ojca zastępczego z Kobylnicy, który zgwałcił swoją podopieczną. Niedawno Sąd Najwyższy także oddalił kasację jego obrońcy.

Proces w Słupsku wykazał, że Adam S., opiekun prawny w rodzinie zastępczej, zgwałcił i co najmniej pięciokrotnie molestował mieszkającą w jego domu 17-letnią Ewelinę.

Stało się to w lutym 2008 roku. W marcu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Słupsku skazał Adama S. na karę trzech lat więzienia i 10 lat zakazu zbliżania się do ofiary. Jednak Sąd Okręgowy
podwyższył karę do pięciu lat więzienia. Podobnie jak Lidia M. w czasie śledztwa mężczyzna został aresztowany na prawie dwa miesiące. Wyszedł za poręczeniem majątkowym. Jednak do więzienia trafił w dniu ogłoszenia prawomocnego wyroku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza