- Jechałem tędy rowerem. Nagle zrobił się jakiś tunel powietrzny. Prawie zdmuchnęło mnie z roweru. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Drzewa zaczęły się kłaść i usłyszałem głośny huk - relacjonuje pan Sławomir. - To drzewo spadło na stojący pod nim samochód.
Pień oparł się ma masce niszcząc szybę i przednie słupki. Właściciele auta oraz mieszkańcy na własną rękę usuwali drzewo, tworząc prowizoryczną dźwignię z rusztowania. Piłą mechaniczną pocięli pień na kawałki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?