Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naziemna telewizja cyfrowa dostępna dla mieszkańców Koszalińskiego

Artur Kostecki [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Tak naprawdę wszystko rozbija się o telewizor. Żeby odbierać sygnał, wystarczy bowiem zwykła antena, ale odbiornik musi mieć dekoder MPEG 4.
Tak naprawdę wszystko rozbija się o telewizor. Żeby odbierać sygnał, wystarczy bowiem zwykła antena, ale odbiornik musi mieć dekoder MPEG 4.
Od dzisiaj mieszkańcy regionu koszalińskiego będą mogli oglądać telewizję cyfrową z naziemnych nadajników. Do dyspozycji będzie osiem kanałów w nowej jakości.

Nie zapłacimy za to ani grosza.

Komisja Europejska zobowiązała wszystkie kraje członkowskie, by te przeszły z sygnału analogowego na cyfrowy do 2015 roku. Ostateczną datę tak zwanego analog switch off, czyli przejścia z sygnału analogowego na cyfrowy wyznacza ustawa cyfryzacyjna. Termin dla Polski to koniec lipca 2013 roku. Do tego momentu zasięgiem cyfrowego sygnału objęte zostanie 97 procent powierzchni kraju.

W poniedziałek rozpoczynają się testy telewizji cyfrowej w regionie koszalińskim. W czasie ich trwania możemy już odbierać kanały w nowej jakości. Test służy bowiem temu, by sprawdzić, czy wszystko działa bez zarzutu, gdzie jeszcze coś można poprawić.

- Czekamy w tym czasie na sygnały i sugestie od widzów - mówi Waldemar Sromek, rzecznik TP Emitel, firmy która zajmuje się obsługą i instalacją nadajników. - Można je zgłaszać na forum na naszej stronie internetowej. Testy zakończą się z końcem lipca. 1 sierpnia ruszamy z emisją.

Co nam daje telewizja cyfrowa? Po pierwsze lepszą jakość obrazu i dźwięku, po drugie - mamy do dyspozycji paczkę popularnych kanałów za darmo (TVN, TVN7, Polsat, Polsat Sport News, TV4, TV6, TV Puls, TV Puls 2), po trzecie - dodatkowe usługi. Niektóre filmy będzie można oglądać w oryginalnej wersji językowej lub z dubbingiem. Do tego widz będzie miał dostęp do EPG, czyli przewodnika po programie telewizyjnym z tygodniowym wyprzedzeniem.

Co trzeba zrobić, by odbierać kanały w cyfrowej jakości? To zależy. Nadajnik naziemnej telewizji cyfrowej dla naszego regionu stoi w Gołogórze, czyli tam skąd większość z nas odbiera sygnał. Nie trzeba więc kręcić anteną, bo ona już jest nastawiona na Gołogórę.

Moc nadajnika to 10 kilowatów, więc jak powiedziano nam w TP Emitelu, wystarczy to, by objąć sygnałem całe Koszalińskie. W promieniu 100 kilometrów od nadajnika jakość odbioru na pewno będzie bardzo dobra. Jeśli ktoś mieszka dalej od nadajnika, np. na południu regionu, wówczas też nie powinien się martwić, ponieważ obejmie go zasięgiem nadajnik z Piły.

Tak naprawdę wszystko rozbija się o telewizor. Żeby odbierać sygnał, wystarczy bowiem zwykła antena, ale odbiornik musi mieć dekoder MPEG 4. Takie telewizory dostępne są na rynku od dwóch lat.

Właściciele starszych odbiorników, które nie mają możliwości odbierania cyfrowego sygnału, będą musieli kupić specjalny dekoder. Jego cena rozpoczyna się od 150 złotych. Do dekodera wystarczy tylko podłączyć kabel antenowy.

I jeszcze jedno. Jak wspomnieliśmy, widzowie będą mieli do dyspozycji osiem kanałów komercyjnych stacji. A co z telewizją publiczną? Czy będą problemy z "jedynką" i "dwójką"?

Czytaj też> Telewizja TVN24 pomyliła spoty reklamowe Ustki

 

- Spokojnie. Żadne dotychczasowe kanały nam nie znikną - zapewnia Waldemar Sromek. - Kanały publiczne nadal będą, ale analogowe, bo w Zachodniopomorskiem nie są one jeszcze cyfrowe. Wystarczy włączyć wyszukiwanie stacji w telewizorze, a wszystko znajdzie się na swoim miejscu. I stare, i nowe kanały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza