Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nazywano ją Aniołem Dobroci. Ks. dr Jacuński zamierza utrwalić pamięć o "babci" kleryków

Zbigniew Marecki
Krzysztof Piotrkowski
Pomagała przetrwać klerykom podczas służby wojskowej rozłąkę z bliskimi. U niej znajdowali nie tylko dobre słowo, ale i dobre jedzenie.

Choć narażała się na inwigilację, to kleryków traktowała prawie jak wnuków - tak o Konstancji Skuriat mówi ks. dr Zbigniew Jacuński z Będzina, który we właśnie przygotowywanej książce zamierza utrwalić pamięć o " babć"i kleryków, pochowanej na starym cmentarzu w Słupsku.

Pani Konstancja wywodziła się z polskiej rodziny spod Grodna. Po wojnie wraz z dziećmi - córką i synem - osiadła w Bartoszycach, gdzie działała wojskowa jednostka klerycka. Alumni, którzy tam trafiali, szukali wsparcia u miejscowych. Niektórzy z nich nawiązali kontakt z panią Konstancją, która otwarła dla nich swój dom. Była przyjazna i zachowywała się wobec nich jak babcia wobec wnuków, bo mimo zagrożenia ze strony władz nie tylko mogli u niej znaleźć schronienie, dobre słowo, a także coś dobrego do zjedzenia. Niektórzy po latach wspominali bardzo dobre puree ziemniaczane, które przygotowywała z mylą o swoich gościach. Tak wśród kleryków nazywano ją "babcią kleryków" albo Aniołem Dobroci. Gdy była już słaba, przeniosła się do córki, która w tym czasie mieszkała w w Słupsku. Tutaj zmarła 23 października 1980 roku, w wieku 89 lat. Stało się to w tym samym roku, kiedy rozwiązano jednostkę w Bartoszycach. Pani Konstancja jest pochowana na starym słupskim cmentarzu. W 2013 roku wdzięczni klerycy ufundowali jej nagrobek z białym aniołem, na którym napisano "Aniołowi Dobroci "Babci" Konstancji Skuriat wdzięczni Klerycy - Żołnierze z Batoszyc".

Teraz postać babci Konstancji postanowił utrwalić ks. dr Zbigniew Jacuński z Będzina w suplemencie do swojej książki "Żołnierski chleb alumnów. Bartoszyce 1970-1972.

- Moja pierwsza książka, która zostanie opublikowana, gdy otrzymamy wszystkie teksty od czterech biskupów, którzy także służyli w wojsku w Bartoszycach, ma charakter historyczny. Generalnie opowiada o czasie, kiedy sam służyłem w tej jednostce. Zawiera także informacje o tym, jak aparat KC PZPR tworzył jednostki kleryckie, z których największa znajdowała się w Bartoszycach. W latach 1966-68 służył w niej także ks. Jerzy Popiełuszko. Pobór alumnów do tego typu jednostek odbywał się co dwa lata od 1964 roku. Obok kleryków służyli tam także żołnierze aktywiści, którzy byli działaczami PZPR albo ZSL i ich młodzieżówek. Ich zadaniem było donosić na kleryków i namawiać ich do wystąpienia z seminariów - opowiada ks. Jacuński.

Jednak dość szybko okazało, że książka wymaga suplementu, bo 13 księży, którzy służyli w wojsku w Bartoszycach, już zmarło. Wtedy autor postanowił, że do notek biograficznych poświęconych zmarłym dołączy także tekst poświęcony Konstancji Skuriat, bo jej pomoc dla kleryków zasługuje na utrwalenie i ludzką pamięć. W związku z tym przed kilku dniami ks. Jacuński poprosił o wykonanie nowego zdjęcia nagrobka Anioła Dobroci na słupskim cmentarzu , bo ono - obok fotografii pani Konstancji z wojskowego tableaux kleryków z jednostki w Bartoszycach z lat 1970-72 - znajdzie się w przygotowywanym suplemencie.

ZOBACZ TAKŻE: Wielki sukces 12 zbiórki na rzecz hospicjum w Słupsku

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza