MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NFZ będzie mieć konkurencję

Magdalena Olechnowicz [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. Kamil Nagórek
Na wizytę u lekarza-specjalisty w Słupsku czasami trzeba czekać tygodniami. Dzięki dodatkowym ubezpieczeniom zdrowotnym w przyszłym roku kolejki mają się skrócić.
Na wizytę u lekarza-specjalisty w Słupsku czasami trzeba czekać tygodniami. Dzięki dodatkowym ubezpieczeniom zdrowotnym w przyszłym roku kolejki mają się skrócić.
Od stycznia mieszkańcy województwa pomorskiego (jako jednego z dwóch w kraju) będą mogli skorzystać z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych.

Dzięki temu z czasem mają się skrócić kolejki na zabiegi i do specjalistów.

Program dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych ruszy pilotażowo tylko w dwóch województwach – pomorskim i dolnośląskim. Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała na konferencji prasowej, że to pierwszy krok do stworzenia w kraju konkurencji dla NFZ.

– Składki trafią do prywatnych ubezpieczycieli i to oni będą zawierać umowy z placówkami zdrowia, pokażą, czy są bardziej sprawni niż NFZ, jeśli chodzi o kontraktowanie, i czy skróci się czas oczekiwania za zabiegi – mówiła na konferencji szefowa resortu zdrowia.

Projekt ustawy jest już gotowy. Mają obowiązywać dwa rodzaje ubezpieczeń. Pierwsze mają zapewnić krótszy czas oczekiwania na świadczenia, które są obecnie gwarantowane, drugie – mają też umożliwić dostęp do świadczeń, które nie są finansowane przez państwo.

Czytaj także: Słupski szpital będzie spółką

Nie zniknie jednak NFZ. – Nadal wszyscy będziemy płacić gwarantowaną stawkę ubezpieczenia, która będzie wpływała do NFZ. Nie można z tego zrezygnować. Dodatkowe ubezpieczenia są dobrowolne, które można wykupić, ale nie trzeba – wyjaśnia nam Marcin Tarczyński, analityk z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne istnieją jednak już teraz. – Różnica będzie taka, że szpitale oraz inne placówki zdrowia będą od stycznia mogły podpisywać umowy na świadczenia nie tylko z NFZ, ale także z prywatnymi ubezpieczycielami – wyjaśnia Tarczyński. – Teraz w ciągu roku w szpitalach wykonywanych jest tyle zabiegów, za ile zapłaci NFZ. Dlatego w większości placówek po godzinie 16 sale operacyjne stoją puste, a paradoksalnie pacjenci czekają na swój termin w kilkumiesię-cznych kolejkach. Zyskają też szpitale, które będą miały większą pulę pieniędzy – dodaje.

Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zapewniają, że nie będzie to faworyzowanie bogatych pacjentów, których stać na dodatkowe ubezpieczenia. Zyskają zarówno ci, którzy ubezpieczenie wykupią, jak i ci, którzy tego nie zrobią. Każdy, kto zdecyduje się na opłacenie dodatkowej składki, odciąża budżet NFZ, co poprawi sytuację wszystkich korzystających ze świadczeń publicznych.

– Dzięki ubezpieczeniom dodatkowym skrócą się także kolejki do publicznych świadczeń – mówi Tarczyński.

Specjaliści szacują, że dziś mimo teoretycznie pełnego dostępu do świadczeń publicznych pacjenci wydają rocznie kilkanaście miliardów złotych za wizyty prywatne i operacje nierefundowane w niepublicznych placówkach zdrowia.

Czytaj także: Zamieszanie wokół bytowskiego szpitala

Pytań i wątpliwości jest jednak wiele. Co będą gwarantowały dodatkowe ubezpieczenia? Czy płacąc dodatkową składkę, będziemy mogli za darmo korzystać ze wszystkich świadczeń stomatologicznych? Jakie operacje obejmie składka? Tego jeszcze nie wiadomo. – Nie ma jeszcze gotowych produktów, czyli pakietów usług, ale zapewne będą różne możliwości – mówi Tarczyński.

Do sprawy wrócimy, gdy będą znane szczegóły programu, który ma być od stycznia realizowany w Pomorskiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza