Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ zaostrza kryteria. 200 poradni zdrowotnych na Pomorzu zostało zamkniętych

Zbigniew Marecki [email protected]
Fot. archiwum
Narodowy Fundusz Zdrowia drastycznie zaostrzył kryteria wobec lekarzy-specjalistów. Skutek? Wiele poradni które prowadzili, nie przeszło konkursów na świadczenie usług, nie dostały kontraktów i wczoraj zostały zamknięte.

Problem już sygnalizowaliśmy. Przypomnijmy. Wiele specjalistycznych poradni w województwie pomorskim nie przeszło przez sito konkursowe Narodowego Funduszu Zdrowia, przez co nie podpisały nowych kontraktów i od 1 lipca nie mogą już przyjmować pacjentów. Stało się tak, bo pomorski oddział NFZ jako pierwszy w kraju zaostrzył wymogi stawiane lekarzom - specjalistom. Lista zamkniętych przychodni przeraża. To najpoważniejsze schorzenia: serc, krążenia, choroby krwi, m.in. białaczka. W sumie 200 poradni w całym województwie pomorskim.

Nerwowe chwile niepewności przeżywali wczoraj zarówno pacjenci, jak i lekarze. W słupskiej poradni hematologicznej przy ul. Kopernika wczoraj obowiązywało zarządzenie dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, który z powodu braku umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia zawiesił jej działalność. - Pacjentów, którzy byli umówieni na początek lipca, odwołujemy. Nie wiadomo, kiedy zostaną przyjęci - dowiedzieliśmy się w recepcji.

Zdenerwowani ludzie docierali także wczoraj do poradni kardiologicznej prowadzonej przez dr. Mariana Święconka w przychodni przy ul. Jana Pawła II w Słupsku. Część z nich spodziewała się nawet, że zapłaci za wizytę. - Choć mój kontrakt skończył się 30 czerwca, to jednak przyjmowałem wcześniej umówionych pacjentów - mówi doktor Święconek, specjalista z 35-letnią praktyką z zakresu chorób wewnętrznych. - Były to osoby z miejscowości odległych od Słupska. Zabierałem kwitek z książeczek rumowskich, ale nie wiem, czy dostanę za nie zapłatę.

Podobne sytuacje miały miejsce w wielu innych poradniach specjalistycznych, które nie przeszły pozytywnie konkursu.

- Do tej pory wystarczała specjalizacja ogólna - tłumaczy dr Święconek. - W moim przypadku nie wystarczy, że jestem specjalistą chorób wewnętrznych od lat zajmującym się kardiologią. Teraz muszę mieć udokumentowane uprawnienia potwierdzające podspecjalizacje związane z chorobami serca.

Większość ze wspomnianych 200 przychodni odwołała się od decyzji NFZ. Stan niepewności potrwa co najmniej dwa miesiące. W środę, po naradzie z centralną NFZ i Ministerstwem Zdrowia, w przypadku poradni, które się odwołały, podjęto decyzję o przedłużeniu o dwa miesiące dotychczasowych kontraktów. - Chodziło o to, aby zapobiec chaosowi i spokojnie przeprowadzić konkursy uzupełniające - tłumaczy Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ w Gdańsku. - W tym czasie będziemy analizować, gdzie w województwie powstały białe plamy w specjalistycznym leczeniu. Wychwyciliśmy już przypadek Miastka, gdzie nie przedłużono umowy z jedyną w tamtym rejonie poradnią onkologiczną (pisaliśmy o tym w "Głosie" - dop. red.).

Szymański obiecuje, że gdy zostaną rozstrzygnięte konkursy uzupełniające, to przygotujemy pełną listę poradni specjalistycznych, które udostępnimy mediom - zapowiada Szymański.

Sprawdź przychodnię

Informację o nowej sytuacji przychodni można już znaleźć na stronie internetowej gdańskiego NFZ (www.nfz-gdansk.pl).

Natomiast pacjenci, którzy chcą mieć pewność, czy poradnia, w której się leczą, nadal ma umowę z NFZ, umowy tej nie podpisała lub odwołała się od decyzji funduszu, mogą w tej sprawie dzwonić do Wydziału Spraw Świadczeniobiorców NFZ w Gdańsku (tel. 58 32 18 626 lub 35).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza