Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic nie może wiecznie trwać. Wspomnienie Anny Jantar

Barbara Laskowska [email protected]
Anna Jantar
Anna Jantar Archiwum
W marcu mijają 33 lata od katastrofy samolotu, którym z amerykańskiego turnee wracała Anna Jantar.

To był piękny słoneczny dzień, kiedy w pobliżu lotniska Okęcie rozbił się samolot LOT Mikołaj Kopernika, lecący z Nowego Jorku. Pamiętam ten dzień, kiedy w radiu usłyszałam komunikat o katastrofie samolotu. Później podano listę 88 ofiar. Była na niej Anna Jantar. Wracała z koncertów ze Stanów Zjednoczonych do rodziny.
Była jedną z największych gwiazd polskiej piosenki lat 70. Kiedy znalazła się u szczytu kariery, czas się zatrzymał na zawsze. Kiedy zginęła miała zaledwie 29 lat .

Urodziła się 10 czerwca 1950 roku w Poznaniu jako Anna Maria Szmeterling. Od czwartego roku życia uczyła się gry na fortepianie. W szkole muzycznej uchodziła za jedną z najzdolniejszych uczennic, często brała udział w konkursach młodych pianistów i już w wieku licealnym koncertowała z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej.

Anna Jantar debiutowała w poznańskich klubach studenckich Nurt i Od nowa jako akompaniatorka. W 1968 roku wystąpiła na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie, gdzie otrzymała wyróżnienie. Mając 19 lat została solistką zespołu Waganci, z którym wylansowała swój pierwszy wielki przebój "Co ja w tobie widziałam". W 1972 przy wsparciu Jarosława Kukulskiego, swego późniejszego męża, znakomitego kompozytora i aranżera rozpoczęła solową karierę artystyczną.

Zaśpiewana na festiwalu opolskim w 1973 roku piosenka "Najtrudniejszy pierwszy krok" zapoczątkowała pasmo sukcesów, ale prawdziwy sukces przyniosła piosenka "Tyle słońca w całym mieście". Nagrana w 1974 roku stała się jednym z najpopularniejszych szlagierów w Polsce. W Sopocie 1975 roku wyśpiewała cztery nagrody za utwór "Staruszek świat".

Od tej pory rozpoczęła się jej wielka kariera. Następne lata to setki wylansowanych przebojów, m.in. "Żeby szczęśliwym być", "Za każdy uśmiech twój", "Biały wiersz od ciebie", "Koncert radości"
Z powodzeniem lansowała polskie wersje zachodnich hitów z repertuaru Abby ("Hasta maniana"), Roberty Flack ("Pójdę do piekła z piosenką") czy Brendy Lee ("Jambolaya").

Śpiewała coraz lepiej, swobodniej, staranniej dobierając teksty swoich piosenek, o których mówiło się, że są coraz bardziej osobiste. Koncertowała niemal we wszystkich krajach Europy, USA i Kanadzie. Uparcie, rok po roku, zdobywała serca publiczności.

Pod koniec roku 1979 rozpoczęła współpracę z zespołem Budka Suflera i Perfekt. 27 grudnia 1979 roku wyjechała z zespołem Perfect na trzymiesięczne tournee do Stanów Zjednoczonych. Tam spędziła ostatnie miesiące swojego życia, występując w klubach polonijnych. To miał być jej ostatni, tak długi kontrakt zagraniczny.

Miała nie lecieć tym samolotem. Jej występy cieszyły się wielkim powodzeniem wśród Polonii. Na prośbę impresariów przedłużyła kontrakt do połowy marca. Do Warszawy miała odlecieć 16 marca, lecz w ostatniej chwili udało się jej zamienić bilet na 14 marca.

Było słoneczne przedpołudnie, kiedy samolot runął w pobliżu Okęcia. Wśród pasażerów była ona - Anna Jantar.
Człowiek żyje jednak tak długo, jak długo żyje pamięć o nim.

Anna Jantar pozostawiła przepiękne piosenki, które przetrwały i są nadal słuchane. Mimo, że od śmierci Anny Jantar mija już 33 lata, to jej gwiazda ciągle błyszczy. Wspomnienia o Annie Jantar i Jarosławie Kukulskim powracają ze zdwojoną siłą za sprawą Natalii Kukulskiej - córki, która stała się kontynuatorką muzycznych tradycji rodzinnych i dziś sama zalicza się do grona najpopularniejszych polskich piosenkarek.

13 września 2010 r. zmarł mąż piosenkarki Jarosław Kukulski. Był jednym z najciekawszych i najzdolniejszych kompozytorów polskiej muzyki rozrywkowej. Został pochowany obok swojej żony Anny Jantar na warszawskim Cmentarzu Wawrzyszewskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza