0d drogi do budynków nie ma nawet 20 metrów, więc hałas na pewno dotrze do mieszkań
przy Koszalińskiej - uważa Paweł Kasprzyk
(fot. Fot: Sławomir Żabicki)
Mała obwodnica podzieliła słupską lewicę. Zarząd Miasta chce, aby szła ul. Koszalińską, a więc środkiem dużego osiedla. Rada Miejska SLD uchwaliła jednak, że zgodnie z zapisem w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego droga tranzytowa ma przebiegać ul. Prof. Poznańskiego.
- Kiedy był czas dyskusji, Zarząd Miasta nie forsował koncepcji z Koszalińską, a teraz chce zatruć mieszkańcom życie, bo przecież tam ma być przeniesiony cały tranzyt przez miasto. Lepiej budować drogę w miejscu, gdzie ludzie nie mieszkają, czyli na Profesora Poznańskiego - przekonuje Kasprzyk. - Jeśli wiceprezydent Słupska Jerzy Wandzel chce mieć małą obwodnicę blisko domu, to niech ją sobie wybuduje tam, gdzie mieszka.
Podobnie myślą mieszkańcy osiedla. Wielu dzwoniło już z protestami do naszej redakcji. Ludzie zapytani na ulicy też nie owijają w bawełnę. - Od czasu, jak postawiono nowe przystanki i wybudowano nowe drogi łączące się z Koszalińską, okna nie można otworzyć. To jest dramat. A jak by powstała szeroka droga, to w ogóle można by sobie w łeb strzelić - uważa Jolanta Brzóska z bloku przy Koszalińskiej.
- Nie interesowałem się tym problemem. To sprawa miasta, nie spółdzielni. Nie znamy nawet przebiegu przyszłej obwodnicy. Wiemy tyle, ile można wyczytać z gazet - mówi Tadeusz Mól, prezes SM Kolejarz, którego bloki stoją przy ul. Koszalińskiej.
Uspokaja wiceprezydent Wandzel: - W stronę bloków droga nie będzie poszerzana. Drugą nitkę zbudujemy po drugiej stronie. Oddzielimy drogę od bloków ekranami i zielenią, która stłumi hałas.
Więcej o obwodnicy - str. 3 wydanie papierowe. Zachęcamy do kupna naszej gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?