Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy już robić za grosze

Zbigniew Marecki [email protected] tel. 059 848 81 26
Ryszard Bordziłowski liczy, że w Obi znajdzie stabilne zatrudnienie. - Ważne są atmosfera i warunki pracy - podkreśla.
Ryszard Bordziłowski liczy, że w Obi znajdzie stabilne zatrudnienie. - Ważne są atmosfera i warunki pracy - podkreśla. Fot. Sławomir Żabicki
Stałe zatrudnienie na etacie to już za mało, by znaleźć pracowników. Przekonali się o tym szefowie hipermaketu Obi, którzy bezskutecznie szukają sprzedawców do swojego słupskiego sklepu. Tymczasem jeszcze rok temu chętnych byłoby kilka razy więcej niż miejsc. Teraz liczy się wysokość pensji, bo coraz mniej osób szuka pracy w kraju.

Hipermarket rośnie w oczach. Otwarty zostanie 27 lipca jako 28. obiekt tej sieci w Polsce. Jego szefowie mają jednak kłopoty ze skompletowaniem załogi. Chcą zatrudnić około 100 osób, a do tej pory zdołali podpisać umowy zaledwie z 75.
- Gdy tylko zaczęliśmy budowę, wywiesiliśmy ogłoszenie, że będziemy zatrudniać - zapewnia Jerzy Juchniewicz, dyrektor Obi w Kobylnicy. - Chętnych pojawiło się wielu, ale głównie kobiety, a my potrzebujemy silnych, dobrze przygotowanych mężczyzn.
Juchniewicz zapewnia, że sieć, którą reprezentuje przestrzega przepisów Kodeksu pracy. Zatrudnia na cały etat, tylko na umowy o pracę, od razu na cały rok. Tylko 10 procent pracowników będzie zatrudnionych na trzy czwarte etatu.
- Na początek płacimy 1100 złotych brutto miesięcznie. Po trzech miesiącach pracy pracownik, jeśli się wykaże, może już liczyć na podwyżkę - wylicza dyrektor. - Na dodatek my pokrywamy koszty szkoleń, wyjazdów służbowych oraz obowiązkowych badań medycznych.
Mimo że w Słupsku w maju bezrobocie nadal przekraczało 17 procent, a w powiecie słupskim wynosiło ponad 32 procent, bezrobotni kręcą nosem na ofertę Obi.

Więcej w papierowym wydaniu Głosu Pomorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza