Jednak straciłem już nadzieję na lepsze jutro. Światełko w moim sercu powoli wygasa. Zestarzałem się, teraz liczę już sobie ok. 11 lat. Stałem się niedołężny, mam chore stawy i inne dolegliwości trapiące większość staruszków. Wiem, że nie mam już szans na adopcję. Teraz dominuje "kult młodości", a psy sędziwe i kalekie, jak ja trafiają na margines. Prawie nikt nie podchodzi do mojej klatki, już z daleka słyszę słowa "ten jest stary, do niczego się nie przyda".
Co prawda wolontariuszki mówią mi, że przyjdzie kolej i na mnie, lecz boję się że zanim to się stanie, skonam gdzieś w kącie nigdy nie zaznając miłości od swojego własnego pana. A może śmierć będzie dla mnie wybawieniem?
Jeżeli chcesz odmienić los tego starszego pieska, prosimy o kontakt. Pamiętaj, stare serce kocha najwierniej!
Wszyscy zainteresowani adopcją psiaka proszeni są o kontakt: 601 348 677 (STRAŻ OCHRONY ZWIERZĄT) lub [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?