We wtorek otrzymaliśmy dobrą wiadomość od jednej z naszych czytelniczek, która w ubiegłym tygodniu zgłaszała nam problem bałaganu w Parku Kulturowym „Klasztorne Stawy” w Słupsku.
- Chciałam poinformować i podziękować za interwencję i poruszenie tematu nieczystości na „Klasztornych Stawach” na łamach państwa portalu – pisze w mailu do redakcji pani Agnieszka, nasza czytelniczka. - Dziś byłam tam z wizytą i ze stawów zostały wyłowione wszystkie butelki i śmieci! To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie mogło być prawdą to, co pani dyrektor SOSiR twierdzi o sprzątaniu stawów i wywożeniu śmieci rzekomo 3 razy w tygodniu oraz zachowaniu niejakiej "dzikości" terenu. Myślę, że mieszkańcom nie przeszkadza dzikość natury czy brak rabat, a pływające tygodniami butelki i śmieci w stawach oraz dewastacja wiaty i wulgaryzmy wypisywane na niej.
Przypomnijmy, że tydzień temu, w związku z nie pierwszą już skargą na bałagan w Parku Kulturowym, zapytaliśmy Agnieszkę Klimczak, dyrektorkę Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, pod którego opieką znajdują się „Klasztorne Stawy”, o to, skąd biorą się narzekania mieszkańców na to miejsce. Jej zdaniem liczne skargi wynikają z rozbieżności wizji parku mieszkańców i urzędników.
- Wydaje mi się, że największym problemem jest wyobrażenie mieszkańców na temat tego, jak ten park powinien wyglądać. Wielu słupszczan chciałoby, aby teren był uporządkowany podobnie jak na miejskich skwerach - z rabatami kwiatów, skoszoną trawą. A charakter tego miejsca jest zupełnie inny, tutaj powinna zostać zachowana ta "dzikość". Przy czym chciałabym zaznaczyć, że teren jest regularnie, trzy razy w tygodniu, sprzątany, wywożone są śmieci. To, co możemy kosić bez naruszania zasobów naturalnych, jest koszone przepisowo – powiedziała nam dyrektorka SOSiR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?