Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie kryminał, lecz obroża elektroniczna. Słupski sąd łagodny dla policyjnych łapówkarzy

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Mowy końcowe i ogłoszenie wyroku w Sądzie Okręgowym w Słupsku
Mowy końcowe i ogłoszenie wyroku w Sądzie Okręgowym w Słupsku Bogumiła Rzeczkowska
We wtorek Sąd Okręgowy w Słupsku skazał prawomocnym wyrokiem byłych już policjantów z Lęborka oskarżonych o korupcję. Kary orzeczone przez Sąd Rejonowy w Lęborku zostały znacznie złagodzone.

Sprawa policjantów z lęborskiej drogówki zakończyła się sukcesem obrońców. Mimo że Sąd Okręgowy w Słupsku skazał oskarżonych na bezwzględne więzienie, kary zostały tak złagodzone, że byli funkcjonariusze będą mogli odbywać je w domach – w ramach dozoru elektronicznego. Dostali po roku i kilka miesięcy odsiadki.

Śledztwo w tej głośnej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Wszczęła je na podstawie materiałów uzyskanych przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Gdańsku. Tzw. policja w policji ustaliła, że funkcjonariusze z lęborskiej drogówki wielokrotnie brali łapówki podczas wykonywania czynności służbowych w czasie kontroli drogowych. W radiowozie policjantów zainstalowała urządzenia nagrywające i obserwowała funkcjonariuszy.

W maju 2016 roku czterej policjanci zostali zatrzymani, a trzej aresztowani. Prokuratura zarzuciła im przyjmowanie łapówek w zamian za odstępowanie od obowiązkowego zatrzymania prawa jazdy, za obniżanie wysokości należnych mandatów karnych i liczby należnych punktów karnych za popełnienie wykroczenia. Śledczy ustalili, że na drogach w rejonie Lęborka w 2015 roku policjanci przyjęli łącznie około 35 tys. zł, 1000 euro i 100 franków szwajcarskich. Korzyści osiągali też kierowcy, którym zmieniano kwalifikację wykroczenia np. na przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. W niektórych przypadkach policjanci sami proponowali im „załatwienie sprawy”, czy „pomoc”.

Na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Lęborku zasiadło czterech policjantów z zarzutami niedopełnienia obowiązków służbowych i przyjmowania korzyści majątkowych oraz 17 kierowców, którzy wręczali łapówki. Jeden z policjantów i kierowcy dobrowolnie poddali się karze w zawieszeniu.

W listopadzie 2021 roku sąd skazał Waldemara P. na 3 i pół roku, Tomasza N. na 3 lata, a Wojciecha N. na 2 lata i pięć miesięcy więzienia. Sąd orzekł też przepadek na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pochodzących z łapówek. Obrońcy oskarżonych wnieśli apelacje, domagając się złagodzenia rażąco wysokich - ich zdaniem - kar.

Dopiero w lutym 2023 roku odbyła się rozprawa odwoławcza w Sądzie Okręgowym w Słupsku. W mowach końcowych obrońcy przyznawali, że łapówkarstwo jest niechlubną rzeczą, ale trzeba wziąć pod uwagę całość wzorowej służby. Zaznaczali, że proceder ten nie trwał zbyt długo. Przede wszystkim podkreślali, że pieniądze z łapówek nie stanowiły stałego źródła dochodów policjantów. Wskazywali też na długi czas, jaki upłynął od ujawnienia przestępstw.

Oskarżający w tej sprawie Krzysztof Młynarczyk, słupski prokurator okręgowy, żądał utrzymania wyroku. Oskarżeni natomiast prosili o łagodne kary. Wojciech N. przepraszał za zhańbienie munduru i prosił, by rodziny nie musiały cierpieć za to, że „ojciec trafił do kryminału”.

Jednak już po mowach końcowych sąd otworzył proces i zwrócił się do policji o akta osobowe oskarżonych. Na wyrok trzeba było poczekać do 16 maja. Tym razem mowy były krótkie. Wszyscy podtrzymali swoje stanowiska. Obrońcy wskazywali na wzorowy przebieg służby policjantów.

- Tylko i wyłącznie kara bezwzględnego pozbawienia wolności zrealizuje wszystkie cele kary – mówił prokurator Krzysztof Młynarczyk, podkreślając że oskarżeni uczynili sobie z przestępstw stałe źródło dochodu.

Obecny w sądzie jako jedyny z oskarżonych Wojciech N. prosił, by sąd wziął pod uwagę jego dotychczasową służbę, sytuację rodzinną i prosił o sprawiedliwy wyrok.

Okazało się, że adwokaci przekonali sąd, który częściowo przyznał im rację, uznając przede wszystkim, że branie łapówek od kierowców nie było stałym źródłem dochodu. Sąd uniewinnił oskarżonych od niektórych czynów. Zastosował też przepisy, jakie obowiązywały w chwili popełniania czynów, a były one wtedy łagodniejsze. To sprawiło, że Waldemar P. został prawomocnie skazany na rok i sześć miesięcy więzienia, Tomasz N. na rok i trzy miesiące, a Wojciech N. - na rok i dwa miesiące.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Robert Rzeczkowski podkreślił, że materiał dowodowy był oczywisty – nagrania z radiowozu i zapisy w notatnikach służbowych policjantów. A to zostało zweryfikowane z zeznaniami świadków i wyjaśnieniami oskarżonych.
- W ocenie sądu to jest naruszenie porządku prawnego, ale nie stałe źródło dochodu – stwierdził sędzia w odniesieniu do zarzutu prokuratora, uzasadniając że w tej sytuacji odpowiedzialność karna musi być niższa.

Sędzia zwrócił też uwagę na fakt, że oskarżeni byli wielokrotnie nagradzani regulaminowo: - Szczególna sytuacja występuje w przypadku pana Tomasza N., ponieważ on został uhonorowany odznaczeniem za odwagę przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To jest rzecz nadzwyczajna. Potrafił poświęcić swoje dobro, ratując czyjeś dobro. Musimy to wziąć pod uwagę przy wymiarze kary, bo jest to okoliczność szczególna i naprawdę rzadko spotykana.

(Dodajmy, że policjant otrzymał Krzyż Zasługi za akcję ratunkową w 2011 roku, gdy poza godzinami służby rzucił się na ratunek tonącej kobiecie w jeziorze Zakrzewo).

Sędzia podkreślił też, że i tak są to bezwzględne kary pozbawienia wolności, które spowodują, że w przyszłości oskarżeni nie wkroczą na drogę przestępstw. Sąd wziął też pod uwagę, że czyny te zostały popełnione siedem lat temu.

Taka kara oznacza, że oskarżeni mogą odbywać ją w systemie dozoru elektronicznego, czyli w domach. Jednak o tym, czy byli policjanci trafią do więzienia, zdecyduje już sąd penitencjarny. Wyrok jest prawomocny. Skazanym przysługuje wniesienie kasacji do Sądu Najwyższego.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza