Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma chętnych na mieszkania w spalonej kamienicy

Łukasz Capar
Sala Urzędu Miejskiego w Słupsku, w której licytowano mieszkania świeciła wczoraj pustkami.
Sala Urzędu Miejskiego w Słupsku, w której licytowano mieszkania świeciła wczoraj pustkami. Łukasz Capar
Tylko jedno z dziewięciu mieszkań przy ulicy Solskiego zostało wczoraj sprzedane przez słupski magistrat. Na licytację więcej chętnych nie było. Nie wiadomo, czy Urząd Miasta obniży ceny lokali.

Można mówić o bardzo dużym zaskoczeniu. Mieszkania w kamienicy przy ul. Solskiego zostały wyremotnowane po pożarze budynku. Mają wysoki standard, a ich ceny są zdecydowanie niższe niż w nowo oddawanych budynkach. Ich średnia cena to około 3,3 tys. zł. za metr kw.

Za nowe mieszkania w Słupsku płaci się od 4 tys. zł za m.kw. w górę. Może o braku zainteresowania zaważyła lokalizacja. Ulica Solskiego w powszechnej opinii do zbyt atrakcyjnych nie należy.

Z dziewięciu wystawionych mieszkań, sprzedane zostało tylko jedno - o powierzchni 53,45 m.kw. za 177 tysięcy 143 zł (3 tys. 314 zł za m.kw.). Wielka sala w słupskim ratuszu była prawie pusta. Więcej było urzędników, niż zainteresowanych kupnem osób.

- Naszym zdaniem tak niska frekwencja na licytacji to efekt zawirowań na rynku nieruchomości, który znalazł się w trudnej sytuacji, szczególnie jeżeli chodzi o dostęp do kredytów bankowych - stwierdza Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta - Niemniej uważamy, że są to mieszkania o bardzo dobrej jakości i w końcu znajdą swoich nabywców.

Na razie jednak nie ma decyzji, czy w kolejnym przetargu cena wyjściowa lokali zostanie obniżona. Nie wiadomo też kiedy on zostanie ogłoszony.
Znawcy rynku nieruchomości zastanawiają się, czy cena mieszkań proponowana przez magistrat nie jest zbyt wysoka.

- Zależy kiedy była robiona ich wycena. W ciągu dwóch ostatnich miesięcy ceny nieruchomości spadły o kilka procent - mówi Arkadiusz Jacek Iwaszkiewicz, współwłaściciel Biura Pośrednictwa w Obrocie Nieruchomościami Delta s.c. w Słupsku.

Przyczyny mogą leżeć też gdzie indziej.

- Na rynku jest coraz więcej ofert. Z drugiej strony spada liczba zawieranych transakcji. Klienci czekają co będzie dalej. Czy ceny mieszkań jeszcze spadną, czy będą stać w miejscu - dodaje Iwaszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza