Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma mocnych na Mateusza Winiarczyka

(res)
Mateusz Winiarczyk
Mateusz Winiarczyk Archiwum
Złoty medal w niezwykle prestiżowej dla młodych judoków imprezie wywalczył Mateusz Winiarczyk z Piasta Wrzeście. Zdominował wszystkich rywali w międzynarodowym otwartym Pucharze Polski.

Zmagania odbyły się w Warszawie. Wystąpiło 1250 zawodników z ponad dwustu klubów z całej Europy. Walki odbywały się w hali Torwaru.
Obecność Rosjan, Litwinów, Ukraińców, Łotyszy, Czechów, Słowaków, Słoweńców, Węgrów, Anglików, Belgów i Niemców zdecydowanie podniosła poziom turnieju.

Winiarczyk walczył w kategorii juniorów młodszych do 60 kg. Aktualny mistrz Polski w kategorii do 55 kg nie dał żadnych szans przeciwnikom.

Sześć swoich pojedynków zakończył przed czasem, cztery razy rzucił na ippon, dwa razy na wazari i przeszedł do trzymania. W drodze do finału pokonał kolejno trzech Polaków, reprezentanta Ukrainy, kijowianina Jaroslawa Skopienkę (w 8 sekundzie pojedynku przez rzut!). W pojedynku o finał zmierzył się ze Słoweńcem Matejem Vidmarem z Lubliany. Rzucił na wazari i złapał w trzymanie, była to najdłuższa walka. Trwała 45 sekund.

W finale starcie z Karolem Barczykiem (Judo Wolbrom) rozstrzygnęło się błyskawicznie. Winiarczyk wykonał piękny rzut i po 8 sek. zwyciężył. - Po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych zawodników w kraju - podsumował jego start trener Tomasz Kołodziejski.

Dwóch judoków Gryfa-3 Słupsk wywalczyło brązowe medale.

Zdobyli je Jakub Nawrot (w kategorii do 50 kg) oraz Tomasz Błoński (55 kg).

Nawrot stoczył pięć walk (4 wygrane). Uległ tylko po dogrywce zawodnikowi Białorusi Trukhanowi Yagorowi. - Pomimo problemów zdrowotnych walczył bardzo ambitnie i po raz kolejny potwierdził, że jest bardzo perspektywicznym zawodnikiem - podsumował jego występ Lidiusz Kazior, szkoleniowiec Gryfa-3.
Również pięć walk (w tym 4 wygrane) miał Tomasz Błoński. Szczególnie emocjonującą walkę stoczył z Holendrem Siemem Van Damme. Dał się zaskoczyć na początku walki i jego rywal objął prowadzenie. Później słupszczanin bardzo ambitnie odrabiał stratę punktową. Kilka sekund przed końcem Holender powinien zostać ukarany za niedozwolone opuszczenie pola walki, co dawało zwycięstwo Błońskiemu.

Niestety, sędziowie po długiej naradzie nie przyznali zwycięstwa Polakowi. Błoński musiał stoczyć dodatkową walkę o brąz z Litwinem Matasem Kucinskasem. Trwała ona bardzo krótko. Zawodnik Gryfa-3 wykonał rzut tomoe-nage i mógł cieszyć się z medalu.

Na wysokich 7 miejscach znaleźli się: Aleksander Plombon (50 kg) oraz Bartosz Szaniawski (66 kg). 9 miejsca zajęli Przemek Błoński (73 kg) i Patryk Kastner (60 kg). Na fazie eliminacyjnej turniej zakończyli Jakub Siedlikowski (60 kg) oraz Robert Błoński (73 kg).

Po turnieju czterech słupszczan pozostało na campie. Mieli okazję trenować z najlepszymi zawodnikami z Europy. W treningach wzięło udział ponad 200 zawodników ze Starego Kontynentu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza