Przez trzy ostatnie lata zawodnik z USA z paszportem z Jamajki grał dla słupskiej drużyny. Początkowo był tylko silnym skrzydłowym, z czasem coraz pewniej i lepiej czuł się jako center. Jego waleczność przypomina się dzisiaj wszystkim, którzy widzą, jak słabo wygląda tegoroczny skład Energi Czarnych pod tym względem, Rolando Howell i Jack Ingram raczej nie spełniają pokładanych w nich nadziei.
Czy jest w takim momencie możliwy powrót Omara Barletta? W sierpniu gracz ten wystąpił w kilku spotkaniach testowych Miami Heat, nie załapał się do drużyny, ale nadal ma wysokie wymagania finansowe. - Prowadzimy z nim rozmowy. Po epizodzie z zespołem z NBA postawił za wysoką poprzeczkę. Przy obecnym kursie dolara jest to nie do przeskoczenia - mówi Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.
- Omar miał kontuzje, na razie analizuje oferty z Europy - ujawnia Grzegorz Piekoszewski, menedżer zawodnika na Polskę. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Barlett dostał propozycję gry od zespołów z Bałkanów, sam czeka na oferty z Grecji albo Włoch. Zbliżenie stanowisk ze słupskim klubem raczej nie jest możliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?