Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma zgody na kopalnię kruszywa w Lipnicy (ZDJĘCIA)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Z mikrofonem przedsiębiorca Krzysztof Babiński
Z mikrofonem przedsiębiorca Krzysztof Babiński UG Lipnica
Większość lipnickich radnych nie zgodziła się na przystąpienie do opracowania planu miejscowego, który umożliwiłby przedsiębiorcy z Chojnic wydobycie kruszywa na działce w Lipnicy.

Na ostatniej sesji Rady Gminy w Lipnicy w porządku obrad znalazł się projekt uchwały dotyczący przystąpienia gminy do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego działki w Lipnicy przy drodze wojewódzkiej nr 212. Jej przyjęcie umożliwiłoby za jakiś czas przedsiębiorcy z Chojnic wydobycie kruszywa. Chodzi o Krzysztofa Babińskiego, właściciela firmy Dro-Bet.

– Od jakiegoś czasu próbuję podjąć wydobycie kruszywa na terenie gminy Lipnica. Jestem właścicielem dwóch działek. Na pierwszą działkę plan został zmieniony. Chciałbym tam, po zakończeniu wydobycia i rekultywacji terenu, założyć agroturystykę. Nie mogę na razie na tej działce wydobywać kruszywa, bo cały czas trwają procedury. RDOŚ wymaga ode mnie coraz to nowych opracowań geologicznych. Są one kosztowne – mówił na sesji Krzysztof Babiński. - Jestem tu po to, aby uzyskać zgodę na przekształcenie mojego drugiego gruntu. Tu nie ma być żadnego dużego przemysłu, jak robi to konkurencja typu Lafarge, od której jesteśmy uzależnieni. Ja chcę wydobywać na własne potrzeby, przewozić do Chojnic do swojego zakładu i tam przetwarzać, aby w Lipnicy nie było hałasu i innych niekorzystnych zjawisk.

Obie działki chojnickiego przedsiębiorcy leżą niedaleko siebie. - Ma pan pozwolenie na wydobycie na pierwszej działce (umożliwia to plan, choć procedury jeszcze trwają – dop. redakcji). Chcielibyśmy najpierw zobaczyć, jak pan wydobywa na pierwszej działce, a potem ewentualnie może zapaść decyzja, co do drugiej działki. Nie chcemy mieć rozkopanej całej Lipnicy. Poza tym, granice działek są blisko domostw. Mieszkańcy boją się, że będzie im pan za płotem kopał – mówił radny Piotr Krzoska.

- Z 25 hektarów, do wydobycia nadaje się około 10 hektarów. Wyłączone są lasy, pasy ochronne, muszą być zachowane odległości od budynków. Wydobycie byłoby na 5-10 lat – powiedział Krzysztof Babiński.

Radny Wojciech Gierszewski mówił, że wydobycie byłoby zbyt blisko domów. – I jak z transportem? – pytał przedsiębiorcę.

- Mówimy o przejeździe 10-15 aut dziennie, a tą drogą poruszają się setki pojazdów dziennie. Jest hałas. Od tego nie uciekniemy. Można poczynić działania, aby izolować posesje od hałasu – stwierdził Krzysztof Babiński.

Radny Bogdan Rymon Lipiński powiedział, że mieszkańcy zainwestowali swoje oszczędności w domy. - I nie byliby zadowoleni z sąsiedztwa kopalni. To nie jest łatwa decyzja, bo z tego są jakieś pieniądze dla gminy, ale my przede wszystkim reprezentujemy mieszkańców – oznajmił radny.

Ostatecznie tylko 4 radnych (Mariusz Gostomczyk, Wojciech Megier, Gerard Lemanczyk, Witold Świątek-Brzeziński) głosowali za uchwałą, 3 wstrzymało się (Ireneusz Kuik Studziński, Grzegorz Pluto Prądzinski, Wojciech Żółtkowski), a 8 było przeciw.

Z mikrofonem przedsiębiorca Krzysztof Babiński

Nie ma zgody na kopalnię kruszywa w Lipnicy (ZDJĘCIA)

Dożynki gminy Lipnica w Łąkiem (wideo, zdjęcia)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza