- Myślałem, że stało się coś naprawdę ważnego. Tymczasem policjantka przepytywała mnie, dlaczego nie zapłaciłem za kebaby, które zamówiłem w Kebab Housie pod koniec 2008 roku - mówi Grzegorz Grabowski.
Mężczyzna twierdzi, że zamówione przez niego posiłki w momencie dowiezienia były zimne.
Zdaniem właściciela Kebab House, mężczyzna odmówił przyjęcia kebabów aż 20 razy. Swoje straty wycenił na półtora tysiąca złotych.
Więcej czytaj w sobotnim, papierowym wydaniu "Głosu Pomorza".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?