Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie odpuściliśmy, choć jest nas mniej - to prawdopodobnie przedostatni Strajk Kobiet w Słupsku. Później będą tylko "przypominajki"

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
Nie odpuściliśmy, choć jest nas mniej - Strajk Kobiet w Słupsku
Nie odpuściliśmy, choć jest nas mniej - Strajk Kobiet w Słupsku Krzysztof Piotrkowski
Był to najprawdopodobniej przedostatni strajk kobiet w dotychczasowym wydaniu. Być może słupszczanki zademonstrują swoje poglądy jeszcze w piątek, ale od przyszłego tygodnia „spacery” będą odbywać się jedynie w poniedziałki – aby przypomnieć rządzącym, że wciąż nie zgadzają się z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

W środę, 4 listopada, pod słupskim ratuszem po raz kolejny odbył się protest w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Na manifestację swoich poglądów przyszło już zdecydowanie mniej osób, nie było widać tłumów, które demonstrowały w ubiegłym tygodniu. Jednak organizatorzy słupskiego Strajku Kobiet uważają, że sprawę wygrali a niewielka - w porównaniu do pierwszych dni „spontanicznych spacerów” – frekwencja nie oznacza, że ludziom przestało zależeć.

- Być może jeszcze spotkamy się w piątek, ale informację o tym podamy na profilu Strajk Kobiet Słupsk lub na Kobiecy Słupsk na Facebooku. Później będziemy się spotykać raz w tygodniu, w poniedziałki. To będą takie przypominajki, żeby rządzący nie poczuli się za pewnie. Na razie zwyciężyliśmy, dlatego że wyrok nie został opublikowany i najprawdopodobniej na razie nie będzie, sejm się nie zebrał, więc stan prawny mamy taki, jaki mamy – czyli nic się nie zmieniło, oprócz tego, że nas przeczołgali. Ale też powinniśmy podziękować im za jedną rzecz – za to, że obudzili w nas – w was przede wszystkim, kochani moi, młodzi współuczestnicy spacerów, taką potrzebę zamanifestowania swojej podmiotowości, wyjścia na ulicę i powiedzenia „mamy dość” – mówiła na zakończenie protestu Danuta Wawrowska.

- Jestem wam niebywale wdzięczna, bo nie myślałam, że kiedykolwiek w Słupsku zdarzy się impreza, demonstracja, czy jakikolwiek zgromadzenie, spotkanie spacerowiczów, które zgromadzi więcej niż pięć tysięcy osób. A było tyle. Wiem, że co najmniej tyle osób jest odważnych i tyle osób nie wyraża zgody na to, co się teraz dzieje. A jestem przekonana, że nas jest więcej, wiem, że wiele osób choruje, że jest przeziębionych, część jest w izolacji, więc się wykruszyliśmy, ale to nie znaczy, że odpuściliśmy.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza