Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje podejrzana o zacieranie śladów zabójstwa. Sprawę bada słupska prokuratura

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Doprowadzenia Andżeliki L. i Marka K. do prokuratury i sądu w listopadzie.
Doprowadzenia Andżeliki L. i Marka K. do prokuratury i sądu w listopadzie. Krzysztof Piotrkowski
Prokuratura Rejonowa w Słupsku wyjaśnia okoliczności śmierci Andżeliki L. Kobieta – podejrzana o zacieranie śladów w sprawie zabójstwa - dwa tygodnie po przedstawieniu jej zarzutów zmarła po upadku ze schodów.

Do tragicznego zdarzenia doszło około godziny 17 w niedzielę 11 grudnia. 48-letnia Andżelika L., mieszkanka domu przy ulicy Długosza w Słupsku, została znaleziona na klatce schodowej.
- Na miejsce zdarzenia przyjechała policja i pogotowie ratunkowe. Jednak kobieta zmarła w czasie reanimacji – mówi Magdalena Gadoś, słupska prokurator rejonowa. - Wszczęliśmy sprawę z artykułu dotyczącego nieumyślnego spowodowania śmierci, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń po oględzinach wynika, że Andżelika L. spadła ze stromych schodów. Nie było bezpośrednich świadków zdarzenia. W tym tygodniu zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.

Andżelika L. była sąsiadką emerytów, mieszkających z synem w tym samym domu. 24 listopada tego roku w mieszkaniu tym doszło do tragedii. Od jednego ciosu zadanego małym kuchennym nożem zginął syn emerytów - 34-letni Waldemar K. Do zabójstwa przyznał się ojciec – 69-letni Marek K.

Z wstępnych ustaleń wynikało, że około godziny 22 przy alkoholu między ojcem a synem doszło do szarpaniny w czasie rodzinnej sprzeczki. Marek K. chwycił za nóż i zadał nim synowi jeden cios w klatkę piersiową. Ojciec od razu zadzwonił na pogotowie. Natomiast matka pokrzywdzonego wybiegła na korytarz. Na jej krzyk do mieszkania zbiegli się sąsiedzi. Wówczas jedna z sąsiadek – właśnie Andżelika L. - z sobie wiadomych powodów zabrała i wyrzuciła nóż. Narzędzie zbrodni zostało odnalezione w czasie oględzin w śmietniku przed domem.

Waldemar K. zmarł mimo szybkiego przyjazdu karetki i podjętej reanimacji. Policja zatrzymała do wyjaśnienia trzy osoby. Dwie usłyszały zarzuty. Ojciec ofiary jest podejrzany o zabójstwo. Sąsiadka – o zacieranie śladów przestępstwa. Matka Waldemara K. w tej sprawie jest świadkiem.

Marek K. przyznał się do zarzutów i nie złożył zażalenia na trzymiesięczne aresztowanie. Andżelika L. także się przyznała. Wobec podejrzanej prokurator zastosował dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Śledztwo w sprawie zabójstwa trwa, ale wątek dotyczący Andżeliki L. zostanie umorzony. Teraz w odrębnym postępowaniu prokuratura wyjaśni okoliczności śmierci kobiety.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza