Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech na tej twarzy pojawi się uśmiech

Sylwia Lis [email protected] tel. 059 822 51 80
Sandrę Busłowicz czeka kosztowna rehabilitacja. Wkrótce zostanie poddana też radioterapii.
Sandrę Busłowicz czeka kosztowna rehabilitacja. Wkrótce zostanie poddana też radioterapii.
Trzyletnia Sandra po wycięciu olbrzymiego guza wymaga kosztownej rehabilitacji. Wkrótce zostanie poddana też radioterapii. Jej rodziców nie stać na zapewnienie córce odpowiedniego leczenia.

Jeszcze do niedawna dziewczynka była zdrowym, roześmianym dzieckiem. Rozwijała się prawidłowo. Koszmar dla niej i rodziców zaczął się w styczniu 2005 roku.
- Wtedy zauważyłam, że Sandra utyka na lewa nóżkę - wyjaśnia Agnieszka Busłowicz, mama dziewczynki - Poszłyśmy do lekarza rodzinnego, który nie widział nic niepokojącego, ale dał nam skierowanie do chirurga.
Lekarz nic nie stwierdził, ale wysłał rodzinę do ortopedy. Busłowiczowie jeździli do niego co dwa tygodnie. Badanie USG nic nie wykazało.
- Potem stało się coś strasznego - mówi pani Agnieszka. - Sandra nagle przestała chodzić. Byliśmy przerażeni. Pojechaliśmy prywatnie do ortopedy, który kolejny raz stwierdził, że nic się nie dzieje. Dostaliśmy kolejne skierowanie. Tym razem do neurologa. Była już wiosna. Kolejny miesiąc naszego chodzenia od lekarza do lekarza. Neurolog ze Słupska wysłał nas do Gdańska. Lekarz nie powiedział nam, co jest przyczyną takiego zachowania naszej córeczki, ale pierwszy raz nie powiedział, że wszystko jest w porządku. Zaniepokoił się opadającą nóżką Sandry i skierował ją na Oddział Neurologii Rozwojowej Akademii Medycznej w Gdańsku.
Tam lekarze wykonali rezonans magnetyczny. Wykazał on wielkiego guza, który wciskał się w kręgosłup. To był dla rodziców dziewczynki szok.
Sandra trafiła na chemioterapię. Po badaniach i biopsji okazało się, że choruje na neuroblastomie III stopnia. Zaczęła się chemioterapia. W październiku Sandra przeszła operację. Trwała blisko 8 godzin, niestety chirurdzy nie zdołali usunąć całości guza.
- Potem kolejne chemie i następna próba operacyjnego usunięcia guza - wyjaśnia matka dziewczynki. - Tym razem z kanału kręgowego. Po tej operacji nastąpiło powikłanie w postaci wycieku płynu mózgowo-rdzeniowego. Znów kolejna operacja, kolejne chemie, badania i megachemia z przeszczepem szpiku kostnego we Wrocławiu.
W lipcu tego roku Sandra przeszła kolejną operację.
- Na szczęście usunięto całość guza, ale był on tak przyczepiony do nerwu udowego, że nie udało się usunąć nowotworu bez uszkodzenia nerwu - mówi zrozpaczona kobieta. - Sandra ma niedowład nóżki. Nie może chodzić. Teraz czeka ją radioterapia, leczenie podtrzymujące i rehabilitacja.
Jak twierdzą lekarze, rehabilitacja będzie długotrwała i intensywna. Ale jest to jedyna szansa Sandry, aby mogła chodzić i żyć jak inne dzieci.
- Czeka nas drogie leczenie, na które nas nie stać - mówi pani Agnieszka. - Bardzo prosimy o pomoc. Sandra jest bardzo przygnębiona, nie może zrozumieć dlaczego nie może chodzić, a tak chciałaby biegać jak inne dzieci.
Busłowiczowie nie są zamożni. Matka ze względu na chorobę dziecka nie pracuje, dziewczynka wymaga stałej opieki. Dom utrzymuje tylko jej maż.
Sandra wraz z mamą przyjechała na kilka dni do domu. Czekają na decyzję lekarzy, kiedy zostanie poddana radioterapii.
Wpłaty można kierować na specjalnie utworzone dla Sandry subkonto:
Kaszubska Fundacja "Podaruj Dzieciom Nowe Życie" 83 - 400 Kościerzyna, ul. Skłodowskiej 19 PKO BP SA O/Kościerzyna 48 1020 1879 0000 0802 0002 2939 z dopiskiem "dla Sandry". Dla wpłat z zagranicy konieczny jest numer międzynarodowy banku: swift: BPKOPLPW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza