Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech PGM pomoże nam zwalczyć grzyba

Redakcja
Zarówno pani Małgorzata, jak i jej mąż regularnie pryskają ściany środkami grzybobójczymi. Wilgoć wciąż jednak wraca. Mieszkańcy chcą, by w walce z grzybem pomogła im administracja.
Zarówno pani Małgorzata, jak i jej mąż regularnie pryskają ściany środkami grzybobójczymi. Wilgoć wciąż jednak wraca. Mieszkańcy chcą, by w walce z grzybem pomogła im administracja. Krzysztof Piotrkowski
Zarówno pani Małgorzata, jak i jej mąż regularnie pryskają ściany środkami grzybobójczymi. Wilgoć wciąż jednak wraca. Mieszkańcy chcą, by w walce z grzybem pomogła im administracja.

Problemy pani Małgorzaty, najemczyni mieszkania komunalnego, zaczęły się na początku roku, gdy w kominie w piwnicy, nad którą znajduje się jej lokal, wybuchł pożar.

- Strażacy szybko go ugasili, ale mury dostały sporo wilgoci. Dwa dni później w mieszkaniu obok pękła rura i zamokła cała ściana, która łączy nasze mieszkania. Woda lała się od nocy do południa - opowiada kobieta. - Zaraz potem na podłodze w naszym mieszkaniu zrobił się duży bąbel, a na ścianach zaczęła wychodzić wilgoć.

Nasza czytelniczka prosiła o pomoc Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej i władze miasta. PGM zamontowało w mieszkaniu specjalne wywietrzniki, naprawiło też podłogę. Ścianami jednak lokatorzy mieli się zająć we własnym zakresie, stosując między innymi specjalistyczne środki chemiczne.

- To nic nie daje, bo grzyb wciąż wraca. Atakuje również kolejne ściany i meble. W kwietniu musieliśmy kupić nowe łóżko, po pół roku ono również spleśniało. Grzyb atakuje również meble, które dla bezpieczeństwa stoją na cegłach - mówi kobieta. - Chcemy, żeby administracja zajęła się również ścianami.

Andrzej Nazarko, dyrektor zarządzający w PGM, zapewnia, że z wilgocią można wygrać, odpowiednio eksploatując mieszkanie. - W mieszkaniu byli nasi pracownicy, co było wynikiem lokatorskiego zgłoszenia z ubiegłego tygodnia. Okazało się, że wentylacja w kuchni jest sprawna. Brak śladów wilgoci na ścianach, w tym na ścianie pokoju sąsiadującego z mieszkaniem obok, gdzie było zalanie - twierdzi Andrzej Nazarko.

- W lutym w mieszkaniu wykonaliśmy nawietrzniki w oknach, a w kwietniu wyremontowaliśmy tynki przy podłodze oraz wymieniliśmy podłogę w pokoju. W czasie oględzin stwierdziliśmy brak cyrkulacji powietrza w pokojach, czego efektem jest skroplona para wodna na szybach i panujący zaduch. Najemcy zostali pouczeni o konieczności częstego wietrzenia mieszkania, w szczególności w okresie jesienno-zimowym. Apeluję też do innych lokatorów mieszkań komunalnych, szczególnie tych, które znajdują się w starych budynkach. Dbajmy o wietrzenie pomieszczeń, gdyż w ten sposób zapobiegniemy gromadzeniu się nadmiernej ilości wilgoci. W efekcie nie dopuścimy do zagrzybienia ścian i pogorszenia komfortu zamieszkiwania.

ZOBACZ TAKŻE: Kamienica przy ul. Partyzantów odzyskuje blask

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza