W dzisiejszym raporcie słupskiego sanepidu pojawiła się informacja o czterech nowych przypadkach zakażenia wirusem SARS CoV-2. To niewiele w porównaniu z ostatnimi dniami, ale dane mogą być już nieaktualne, bo sanepid potrzebuje czasu, aby zweryfikować informacje o poszczególnych osobach. Jest to konieczne, aby poprawnie zakwalifikować chorych do poszczególnych powiatów, ale też ognisk. Dlatego dane podawane w dziennych raportach mają lekkie opóźnienie. Tymczasem z powiatu słupskiego napływają informacje o decyzjach podejmowanych przez władze gminne. I tak w piątek na profilu Dębnicy Kaszubskiej na Facebooku pojawił się komunikat o trzech potwierdzonych przypadkach. Do zakażenia prawdopodobnie mogło dojść podczas uroczystości I komunii świętej, która odbyła się w miejscowym kościele o 20 września o godz. 12. Iwona Warkocka, wójt gminy, przyznaje, że sytuacja wydała się jej na tyle niepokojąca, że postanowiła poinformować o niej mieszkańców.
- Nie wiem, czy sanepid uwzględnił już to w swoich raportach, bo to sami zakażeni mieszkańcy poinformowali nas o dodatnim wyniku testu. Nie wiemy z jakim ogniskiem są powiązani i czy w ogóle z jakimś są, ale jedna z tych osób zachorowała po uroczystości w kościele, więc uznaliśmy za stosowne ostrzeżenie osób biorących w niej udział. Dzięki temu będą mogli szybciej zareagować, kiedy dostrzegą u siebie niepokojące objawy – mówi Iwona Warkocka.
Także w piątek dotarła do nas informacja o zamknięciu Gminnego Ośrodka Kultury i biblioteki w Smołdzinie, a w Zespole Szkolno-Przedszkolnym zostało wprowadzone nauczanie hybrydowe. Powodem jest wynik dodatki testu na koronawirusa u uczniów smołdzińskiej szkoły. W rozmowie z nami Arkadiusz Walach, wójt gminy Smołdzino, wyjaśnił skąd ta decyzja.
- Już w czwartek jedna z klas została wysłana do domu, bo u ucznia potwierdzono obecność koronawirusa. W piątek odizolowano kolejną klasę. Tym samym zdecydowałem, że od poniedziałku szkoła przejdzie w tryb nauczania hybrydowego – do szkoły przyjdą jedynie uczniowie klas 1-3, abyśmy mogli zapewnić im opiekę, kiedy rodzice są w pracy. Przedszkole oraz starsze klasy zostaną w domu. Na razie przez tydzień. W tym okresie zamknięty będzie też GOK i biblioteka, bo lepiej dmuchać na zimne – wyjaśnia wójt, który sam przebywa w tej chwili na kwarantannie. Wraz z nim odizolowana jest też jego żona.
Jak się dowiedzieliśmy, wójt telefon z sanepidu otrzymał w piątek podczas spotkania, na którym obecni byli inni przedstawiciele władz samorządowych z regionu. Niewykluczone zatem, że wkrótce usłyszymy o zamykaniu innych jednostek, choć sprawa nie musi się tak zakończyć, bo wójt nie ma potwierdzonego zakażenia, a kwarantanna wynika z faktu kontaktu z inną chorą osobą.
- W związku z tym urząd nadal działa, po prostu mnie w nim nie ma. Oczywiście, tak jak wcześniej, stosujemy wszelkie środki bezpieczeństwa – dodaje Arkadiusz Walach.
Wójt Smołdzina powiedział nam także o planach zakupienia szczepionek na Covid-19 dla chętnych mieszkańców.
- Nie będziemy nikogo zmuszać, ale jeśli znajdą się osoby, które będą chciały się zaszczepić, to znajdziemy na to środki. Uważam, że zdrowie jest najważniejsze.
Przypomnijmy, że według piątkowego raportu sanepidu, w naszym regionie ostatniej doby potwierdzono cztery przypadki zakażenia – u trzech osób ze Słupska (kobieta w średnik wieku, mężczyzna w młodym wieku i nastolatka) oraz jednej osoby z powiatu (młoda kobieta).
Zobacz także: Polaków nie stać "na chorowanie".
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?