Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalne zawody drifterów koło Słupska (wideo)

Alek Radomski [email protected]
Kadry z zamieszczonego w internecie filmu pokazujące nielegalne zawody w niedzielę na drodze wojewódzkiej nr 210 za Dębnicą Kaszubską.
Kadry z zamieszczonego w internecie filmu pokazujące nielegalne zawody w niedzielę na drodze wojewódzkiej nr 210 za Dębnicą Kaszubską. YouTube/brunnerAMS
Drifterzy w poślizg wprowadzają auta nie na torze, a na ulicach. W niedzielę zorganizowali nielegalne zawody na drodze za Dębnicą Kaszubską i zamieścili w internecie film. Policja zaś jest za wolna, by ich namierzyć.

W Internecie można obejrzeć film zamieszczony przez pasjonata driftingu, czyli kontrolowanej jazdy autem w poślizgu. Widać na nim, jak dwaj członkowie Drift Team Słupsk na drodze wojewódzkiej 210 za Dębnicą Kaszub­ską rozpędzają samochody i celowo wprowadzają je w poślizg. Wszystko dzieje się, co prawda na sporych rozmiarów poboczu na daw­nym pasie awaryjnym dla wojskowych samolotów, ale wokół pełno widzów i ja­­dące drogą "normalne" samochody.

Na miejscu, w któ­rym ćwiczą członkowie klu­bu, są tylko poustawiane pachołki. Żadnych barier. Wzdłuż dro­gi stoją zaparkowane auta, a driftowym popisom przygląda się spora grupka młodych osób. Na filmie widać też, jak niewiele dzieli jadący w poślizgu wóz od przejeżdżającej obok osobówki. Film zaś kończy się, gdy jedno usportowione BMW wpada na drugie, lek­ko się przy tym obijając.

Jednak drifterów zrzeszonych w Drift Team Słupsk można spotkać nie tylko na drodze za Dębnicą Kaszub­ską. W Słupsku i okolicach dzieją się sceny niczym z filmu "Szybcy i wściekli".
- W niedzielę otrzymaliś­my zgłoszenie od kilku róż­nych osób, które powiadomiły nas, że na parkingu Biedronki przy ul. 11 Listopada, ktoś kręci kółka samochodem - informuje Wojciech Bugiel, p.o. rzecznika policji w Słupsku. - Na miej­sce wysłaliśmy kilka patroli, ale kiedy te tam dotarły, aut już nie było.

Redakcja również jest informowana przez mieszkań­ców Słupska oraz podsłupskich miejscowości o niebezpiecznie jeżdżących drifterach. Autor sam w ubiegłym tygodniu w Ustce
natrafił na jadące z naprze­ciw­ka, szczęśliwie w kontrolowanym poślizgu, BMW.

Drift dla słupskiej policji to problem. Z niebezpiecznie jeżdżącymi po miejskich ulicach kierowcami funkcjonariusze borykają się od około trzech lat, kiedy to pojawiły się pierwsze zgłoszenia o autach jeżdżących bokiem na parkingu przy Castoramie. Jak zdradza Marek Komodołowicz, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Słupsku, dzięki interwencjom policjantów teraz drifterzy w tym miejscu się już nie spotykają.

- Są za to obecni na daw­nym pasie startowym za Dę­bnicą Kaszubską - informuje Marek Komodołowicz. - I to generalnie tam pojawiamy się z interwencjami. Zdarzało się również, że byliśmy z ich powodu wzywa­ni w rejon ulicy Grottgera. Kiedy drifterzy nie stwarzają zagrożenia dla innych uczest­ników ruchu drogowego, to nie ma jeszcze dramatu. Gorzej, jeśli kierowcy nie opanowują swoich pojazdów.

Szef słupskiej drogówki zapytany, czy taki rodzaj jazdy autem nawet na szero­kim poboczu drogi powinien być karany, odpowiada, twier­dząco. Samych drifterów odsyła na zamknięty odcinek pasa drogowego, np. lotniska w Redzikowie.

Niestety, słupscy miłośnicy tego sportu (drift to dyscyplina, w której organizuje się ogólnopolskie zawody) nie mają gdzie szlifować swoich umiejętności. Starali się o zgodę na używa­nie pasa po dawnym lotnisku w Redzikowie, ale bezskutecznie (jest do dyspozycji Amerykanów).

- To, że nie ma gdzie jeź­dzić w Słupsku to jedno, ale sama policja też różnie na nas reaguje - mówi pan Marek, członek Drift Team Słupsk, który przygodę z tym sportem dopiero rozpoczy­na. - Czasami zdarza się zabranie dowodów i słone man­daty, ale są i życzliwi policjanci, którzy sami są zainteresowani, co kryje się pod maską. Drift nie jest wcale niebezpieczny. Kierowcy są doświadczeni, a nikt nie jeź­dzi z poślizgiem w godzinach szczytu.

Jak już, to późno wieczorem, kiedy ruchu już praktycznie nie ma. Jeździ się też na tor do Koszalina, gdzie można się wyżyć.

Słupscy drifterzy zapraszają w tę niedzielę do koszalińskiego Motoparku przy ul. Gnieźnieńskiej. Będzie można przejechać się na fotelu pasażera w profesjonalnym aucie, a później zobaczyć zmagania kierowców w ostatniej rundzie Driftowego Pucharu Bałtyku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza