Niemal cała załoga Biura Strefy Płatnego Parkowania w Słupsku na kwarantannie

Wojciech Frelichowski
Wojciech Frelichowski
Krzysztof Piotrkowski
Dziesięć osób, czyli niemal cała załoga Biura Strefy Płatnego Parkowania w Słupsku przebywa na kwarantannie. W zeszłym tygodniu u jednej z pracownic biura stwierdzono zakażenie koronawirusem.

Informację o aktualnej sytuacji epidemiologicznej w Biurze Strefy Płatnego Parkowania w Słupsku potwierdził nam Radosław Wilkiewicz, rzecznik prasowy spółki City Parking Group z Grudziądza, która obsługuje słupską strefę płatnego parkowania.

- W ubiegłym tygodniu u jednej pracownic naszego Biura w Słupsku potwierdzono testem obecność choroby Covid-19. Zgodnie z procedurą specjaliści z Sanepidu przeprowadzili pełen wywiad dotyczący kontaktów naszej pracownicy, w tym także sytuacji w jej miejscu pracy. W wyniku tych czynności 10 pracowników Biura Strefy Płatnego Parkowania zostało skierowanych na kwarantannę - informuje rzecznik City Parking Group.

Radosław Wilkiewicz wyjaśnia, że każda z osób, które zostały skierowane na kwarantannę została również poddana testom na obecność koronawirusa. - Wynik tych testów powinien być znany dzisiaj - dodaje.

Sanepid dopuścił do pracy w Biurze Strefy Płatnego Parkowania w Słupsku dwie osoby. Jedna z nich pracuje na stałe w biurze, natomiast druga przebywa na urlopie.

- Chciałbym jeszcze uściślić, że system płatnego parkowania w Słupsku funkcjonuje normalnie, czyli nie został zawieszony pobór opłat za parkowanie. Natomiast zawieszona została kontrola uiszczania opłat przez naszych kontrolerów - mówi Radosław Wilkiewicz.

Zapytaliśmy rzecznika City Parking Group o stan zdrowia pracownicy, u której stwierdzono Covid-19.

- Ta pani czuje się dobrze, nie jest hospitalizowana. I mamy nadzieję, że już niebawem wróci do zdrowia - oznajmił Radosław Wilkiewicz.

Zobacz także: Zmiana w Strefie Płatnego Parkowania w Bytowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pati

Ludzie nie piszcie wypracowań , tego nikt nie czyta, tych długich tekstów. Komentarz krótki i na temat.

p
piotr mieczyslaw

,,system dziala normalnie " jaja se robi paniusia - slupsk to nie grudzadz TU NIC NORMALNIE NIE DZIAŁA od lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

G
Gość
1 lipca, 14:50, Gość:

A dlaczego nie napiszecie że połowa szpitala idzie na kwarantanne bo są tam potwierdzone przypadki korony

"...Mówi się o koronawirusie (SARS-CoV-2, powodującym chorobę COVID-19), że to nowy wirus. Tymczasem grupa Coronavirus była odkryta ponad pięćdziesiąt lat temu, a dokładnie w 1965 roku. Więcej, już prof. Leon Jabłoński wiedział, że w porównaniu z innymi wirusami, koronawirus jest dosyć łagodny. Faktycznie nie zagraża dzieciom i młodzieży. Występuje „u dorosłych, a u dzieci nie wyosabnia się ich”. Ofiarami śmiertelnymi są głownie osoby słabe i starsze, i to najczęściej po siedemdziesiątce, po przebytych chorobach lub z innymi komplikacjami zdrowotnymi. Dlaczego więc w mediach nie ma na ten temat rzetelnych informacji? Dlaczego na ogół podawane są jedynie liczby zachorowań i liczby ofiar, a nie podaje się w jakim były wieku i czy cierpiały na inne choroby? A ponadto, w jaki sposób je leczono?..."

https://www.dorzeczy.pl/kraj/137860/uczona-niewiedza-koronawirusa-wielka-pandemia-czy-najwieksza-pomylka.html?fbclid=IwAR2DThl9fWf5YnGY-pY-tfhZc_5aceFd6XzVOCmX7Dqvp_UOex5PzSKXoiE

G
Gość

"...Na bibliotecznej półce znalazłem zakurzoną, wydaną w1980 roku, książkę: „Wirusologia lekarska – podręcznik dla studentów medycyny” pod red. Leona Jabłońskiego. Profesor Jabłoński był jednym z najwybitniejszych epidemiologów i wirusologów. Działał w czasach, kiedy medycyna w naszym kraju nie uległa jeszcze komercjalizacji. Otwieram książkę na stronie 170 i czytam „Coronavirus”. „Wyodrębniono u chorych na małe schorzenia układu oddechowego – nieżyty górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli”. A na stronie 172: „Wirusy występują u dorosłych, od dzieci nie wyosabnia się ich … Prawdopodobnie przenoszą się drogą kropelkowo-powietrzną… Profilaktyka… Obowiązują zasady takie jak przy innych wirusowych chorobach dróg oddechowych.

Mówi się o koronawirusie (SARS-CoV-2, powodującym chorobę COVID-19), że to nowy wirus. Tymczasem grupa Coronavirus była odkryta ponad pięćdziesiąt lat temu, a dokładnie w 1965 roku. Więcej, już prof. Leon Jabłoński wiedział, że w porównaniu z innymi wirusami, koronawirus jest dosyć łagodny. Faktycznie nie zagraża dzieciom i młodzieży. Występuje „u dorosłych, a u dzieci nie wyosabnia się ich”. Ofiarami śmiertelnymi są głownie osoby słabe i starsze, i to najczęściej po siedemdziesiątce, po przebytych chorobach lub z innymi komplikacjami zdrowotnymi. Dlaczego więc w mediach nie ma na ten temat rzetelnych informacji? Dlaczego na ogół podawane są jedynie liczby zachorowań i liczby ofiar, a nie podaje się w jakim były wieku i czy cierpiały na inne choroby? A ponadto, w jaki sposób je leczono?

Według danych opublikowanych dn. 19 kwietnia br. w The San Diego Union Tribune, ponad 30% osób, które zmarły w Los Angeles na COVID-19, było pensjonariuszami domów seniora, a w Long Beach seniorzy z domów opieki stanowili 70%. Większość ofiar śmiertelnych w USA to osoby starsze ze wcześniejszymi dolegliwościami zdrowotnymi. To jest grupa zagrożona. Z kolei, według najnowszych danych z Hiszpanii, średni wiek osób zmarłych w to 82 lata i aż 95% z nich cierpiało jednocześnie na inne schorzenia. Dlaczego zatem szerzy się psychozę strachu z powodu koronawirusa u wszystkich, dzięki czemu wiele osób, nawet młodych, wierzy, że koronawirus jest dla nich bardzo groźny i zagraża wręcz istnieniu ludzkiemu na Ziemi? Dlaczego zaleca się nam zostawanie w mieszkaniach i uciążliwe noszenie masek, zamyka się szkoły i inne instytucje, blokuje się granice, doprowadza się do paraliżu całe życie społeczne i gospodarcze, podczas gdy w podręczniku Jabłońskiego czytamy: „Obowiązują zasady takie jak przy innych wirusowych chorobach dróg oddechowych”. A więc koronawirus, choć bardziej zaraźliwy i powodujący większą śmiertelność wśród osób starszych, nie jest znacznie groźniejszy niż zwykła grypa i jest mniej groźny od wielu innych chorób i zjawisk społecznych. W takim przypadku izolować należy jedynie osoby chore i nie ma potrzeby stosowania radykalnych środków nadzwyczajnych, obejmujących całe społeczeństwo.

Ile bowiem będziemy mieli w Polsce samobójstw jako rezultat braku dochodów i upadku firm? Ile firm w wyniku kryzysu już się nigdy nie podniesie i ile ludzi straci pracę? Ile osób zamkniętych w mieszkaniach wpadnie w stan depresji? U ilu, szczególnie u starszych, pogorszy się odporność organizmu na skutek braku ruchu? U ilu na skutek psychozy koronawirusa pojawi się strach, który pozostanie na trwale w pamięci? Jak to wpłynie na małe dzieci pozbawione zabawy na wolnym powietrzu? Ilu chorych na inne choroby w strachu przed koronawirusem pozostanie w domu zamiast pójść do przychodni? Ile umrze z powodu zawałów, cukrzycy i innych chorób? Jeden z lekarzy domowych w swoim liście napisał: „Większość zgonów będzie spowodowana absurdalnym zarządzaniem kryzysowym, aniżeli samym wirusem”. To wszystko trzeba wziąć pod rozwagę..."

https://www.dorzeczy.pl/kraj/137860/uczona-niewiedza-koronawirusa-wielka-pandemia-czy-najwieksza-pomylka.html?fbclid=IwAR2DThl9fWf5YnGY-pY-tfhZc_5aceFd6XzVOCmX7Dqvp_UOex5PzSKXoiE

G
Gość

A dlaczego nie napiszecie że połowa szpitala idzie na kwarantanne bo są tam potwierdzone przypadki korony

G
Gość

"Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, a konkretnie na początku marca żyliśmy normalnie. Dziś jest początek kwietnia i o normalnym życiu mowy nie ma. Rządzi koronawirus. Symbolem obecnej nienormalności stał się zakaz wstępu do lasu i mandaty za skorzystanie z bezdotykowej myjni samochodowej. Ludzie miotają się jak wystraszone owce. Kolejne restrykcje stają się coraz mniej zrozumiałe. Komunikaty wysyłane przez rządzących są sprzeczne i to, co było dobre wczoraj, dziś jest złe, a to co wczoraj było odradzane, dziś jest zalecane. Przykład? Minister zdrowia Łukasz Szumowski oświadczył 26 lutego, że maseczki nie chronią przed koronawirusem, więc nie wie, po co ludzie je noszą. Ten sam minister stwierdził na początku kwietnia, że „powinniśmy już powoli iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach, w pracy". Nic dziwnego, że część Polaków uważa, iż rząd mataczy. A przecież chodzi o naszą przyszłość.

Jaka ma być ta przyszłość? Czy politycy pozwolą nam żyć jak dawniej? Obawiam się, że z tym może być problem. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w Sejmie 6 kwietnia, że „nie wrócimy do stanu dawnego”, a nowe mechanizmy finansowania gospodarki mają „przywracać życie gospodarcze, społeczne i publiczne do kształtu nowej normalności”. Jak ta nowa normalność ma wyglądać? Tego premier nie powiedział. Spróbujmy zatem wyobrazić sobie, co nas czeka.

Pomimo tego, że koronawirus nie jest dżumą, a 80% infekcji ma charakter łagodny lub bezobjawowy, politycy postanowili zamknąć całe społeczeństwa na kwarantannie. Na jak długo? Raport niemieckiego rządu przewiduje, że pandemia będzie trwać rok. Ale czy wirus, który nauczył się atakować człowieka, zniknie, czy też zostanie z nami na zawsze? To zresztą nie jest już ten sam wirus, który był w Wuhan. Wirusy mutują i to bardzo szybko. Co roku mamy epidemię grypy, bo ci, którzy zachorują, nie stają się odporni na wszystkie wirusy grypy. Czy zatem przebycie tej konkretnej infekcji koronawirusowej uodporni nas na całe życie? Średnio raz na dekadę pojawia się nowy koronawirus u ludzi, który wywołuje rozmaite choroby układu oddechowego. Na dożywotnią odporność nie ma więc co liczyć. A to oznacza, że będą kolejne pandemie. Czy cała ludzkość ma dożywotnio siedzieć na kwarantannie?

Oczywistym jest, że długotrwałe utrzymywanie takiej kwarantanny doprowadzi do katastrofy gospodarczej. Politycy muszą zatem wypuścić lud z zamknięcia, bo jeśli tego nie zrobią, to zdesperowany lud sam wyjdzie z domów i rozliczy się z politykami w sposób dla nich mało przyjemny. Ale jak wypuścić z kwarantanny ludzi, których najpierw nastraszyło się wizją milionów ofiar koronawirusa umierających na ulicach? W związku z SARS-CoV-2 urządzono panikę na takim poziomie, jakby to była dżuma. Nic dziwnego, ze wiele osób jest przeświadczonych, iż wszyscy umrzemy od tego koronawirusa. Czy politykom będzie opłacało się wyprowadzić ich z błędu? Moim skromnym zdaniem politykom będzie opłacało się robić ludziom wodę z mózgu, żeby w każdej chwili mieć możliwość skrócenia smyczy, na którą dziś wzięli całe społeczeństwa. Trochę odkręcą śrubę, trochę przykręcą i tak to będzie się odbywać.

Jak będzie wyglądać to odkręcenie śruby? To własnie będzie ta nowa normalność. W ramach nowej normalności będziemy mogli wychodzić z domu, ale zapewne dostaniemy nakaz noszenia maseczek i utrzymany zostanie zakaz zgromadzeń. Ale jak wyegzekwować taki zakaz? Przecież policjanci nie mogą zajmować się wyłącznie pilnowaniem, czy gdzieś nie stoi jakaś grupka zgromadzonych. Rozwiązanie już jest – lokalizacja przez telefon komórkowy i drakońskie mandaty dla tych, którzy nie przestrzegają zakazu. W ramach nowej normalności zgromadzenia będą odbywać się w formie online. Czyż to nie jest genialne rozwiązanie? Chcecie protestować przeciw decyzjom polityków, to sobie protestujcie na Skypie. Tyle wam wolno..."

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-nowa-normalnosc-czy-politycy-pozwola-nam-zyc-jak-dawniej/

cdn.

G
Gość

cd.

"...Co jeszcze czeka nas w ramach nowej normalności? O takich rzeczach jak wielogodzinne stanie w kolejkach, żeby wejść do sklepu, nie ma co pisać, bo to drobiazg. Zapewne praca zdalna stanie się normą, a nie wyjątkiem. Ale to też drobiazg. Sprawą większej wagi jest kwestia prawa do swobody przemieszczania się. Być może zostanie ono w pełni przyznane tylko tym, którzy uzyskają certyfikat zdrowotny potwierdzający, że są uodpornieni na ten konkretny wirus? Taki pomysł ma już rząd Austrii i zapewne zostanie on podchwycony przez inne rządy. Nie trzeba będzie nawet wprowadzać obowiązku szczepień, gdy koncerny farmaceutyczne ogłoszą, że wyprodukowały już szczepionkę na SARS-CoV-2. Wystarczy, że niezaszczepieni zostaną poddani takim obostrzeniom i rygorom, iż sami będą prosić, aby ich zaszczepić, żeby mogli pójść do kina lub pojechać na wycieczkę do lasu. W nowej normalności może to być zupełnie normalne.

Nowa normalność to również ciągły strach. Strach przed koronawirusem, strach przed kontaktami międzyludzkimi, strach przed kwarantanną dla pojedynczych osób i strach przed obostrzeniami dla całego społeczeństwa. Strach to doskonałe narzędzie do rządzenia. Al Capone wiedział, co mówi, gdy stwierdził, że więcej niż dobrym słowem zdziałasz dobrym słowem i pistoletem. A jeśli tym pistoletem jest koronawirus przedstawiany jako dżuma, to politycy mają samograj, dzięki któremu mogą zrobić z nami, co chcą. Kto będzie buntował się w takiej sytuacji?

Pozostaje zadać pytanie: na jak długo utkniemy w tej nowej normalności? Czy to w ogóle się skończy? Nie zapominajmy, że jeszcze przed pandemią koronawirusa politycy usiłowali zafundować nam Zielony Ład, czyli restrykcje, zakazy i nakazy rzekomo służące ratowaniu klimatu. Czy teraz zrezygnowali z tego projektu? Nie zrezygnowali. Komisja Europejska zapowiada, że nie ustąpi ani na krok i będzie wdrażać „ambitne cele” klimatyczne. Czy zastraszone koronawirusem społeczeństwa będą zdolne do przeciwstawienia się tym pomysłom? Czy będziemy zdolni do buntu w sytuacji, gdy politycy mogą nas w każdej chwili skierować na kwarantannę i pozbawić pracy? Katastrofa klimatyczna była straszakiem dla dzieci. Koronawirus to idealny straszak dla dorosłych. Przecież zawsze można ogłosić, że tych zapowiadanych milionów trupów nie ma tylko dlatego, że żyjemy w nowej normalności, więc dziób na kłódkę i nie podskakiwać. Jaki polityk zrezygnuje z takiego straszaka?"

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-nowa-normalnosc-czy-politycy-pozwola-nam-zyc-jak-dawniej/

G
Gość

A czemu nie napiszecie że połowa szpitala ląduje na kwarantanne bo wykryto tam potwierdzone przypadki korony

G
Gość

Było do przewidzenia, mówione też że zarazków na klawiaturze najwięcej

G
Grzegorz Kunda

Pani Prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka zlekceważyła zagrożenie jakie wskazał w imieniu mieszkańców Słupska Mecenas Bartosz Fieducik i oto efekt bezmyślności i braku troski o bezpieczeństwo mieszkańców Słupska i pracowników strefy... Najważniejszy jest wy/zysk... Brawo Pani Prezydent...

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza
Dodaj ogłoszenie