Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemiec nam niestraszny

TOMASZ CZĘŚCIK [email protected] 842 51 95
Mieszkańcy budynku przy ul. Psie Pole 12 nie boją się, że ich kamienicę może przejąć Niemiec. - Może byłoby lepiej, bo gorzej być już nie może - pomstują na obecnego właściciela Janina Golcz i Jerzy Ratajczyk. - Dom nie był remontowany od 1976 roku. Na ścianach jest grzyb, a w piwnicach stoi woda.
Mieszkańcy budynku przy ul. Psie Pole 12 nie boją się, że ich kamienicę może przejąć Niemiec. - Może byłoby lepiej, bo gorzej być już nie może - pomstują na obecnego właściciela Janina Golcz i Jerzy Ratajczyk. - Dom nie był remontowany od 1976 roku. Na ścianach jest grzyb, a w piwnicach stoi woda. Fot. SŁAWOMIR ŻABICKI
Wnuk niemieckiego właściciela słupskiej kamienicy tylko zapytał urzędników, do kogo należy jego dziedzictwo, a samorząd już przygotował się do najazdu roszczeniowo nastawionych Niemców. Pokojowo są do nich nastawieni mieszkańcy, bo mają dość życia w komunalnej ruderze.

Niemcy w całym naszym kraju starają się o zwrot ponad 100 kamienic. Wszyscy złożyli indywidualne roszczenia majątkowe. Najwięcej spraw, bo aż 28, dotyczy województwa pomorskiego, głównie Gdańska i okolic. Jak jednak ustaliliśmy, wnuk niemieckiego właściciela rozpoczął starania o kamienicą przy ul. Psie Pole 12 w Słupsku, która należy do miasta. - Zgłosił się do nas Niemiec mieszkający w Szwajcarii, który przedstawił wypis z przedwojennej księgi wieczystej kamienicy - mówi pracownik geodezji słupskiego magistratu. - Chciał się dowiedzieć, kto jest teraz właścicielem budynku, który należał do jego dziadka. To pierwszy tego typu sygnał.
Marek Sosnowski, rzecznik prezydenta Słupska, uspokaja i zapewnia, że miasto nie ma zamiaru oddawać ani budynków, ani terenów przedwojennym mieszkańcom: - Nasi prawnicy już zaczynają pracować nad sprawą. Gdybyśmy ustąpili, byłby to precedens. Żyjemy na tych ziemiach prawie 60 lat. Opiekujemy się i dbamy o przedwojenne budynki. Jesteśmy u siebie i nie powinniśmy oddawać naszej własności.
Mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, przewodnicząca słupskiej Rady Miejskiej, twierdzi, że Niemcy nie mają podstaw prawnych, żeby starać się o przedwojenny majątek.
- Majątek zaraz po wojnie został przejęty przez państwo, później osoby indywidualne - mówi przewodnicząca. - Własność zmieniała się w wielu przypadkach po kilka razy, ale są prawni właściciele tych obiektów i działek. Dlatego Niemcy nie mają prawa roszczeń. Jeśli ktoś z nich odzyskałby majątek utracony podczas II wojny światowej, otworzyłoby to prawdziwą lawinę podobnych żądań. Równie dobrze my, Polacy moglibyśmy się starać o zwrot ziem utraconych. Myślę, że sprawy związane z repatriacją powinny załatwiać rządy, a nie osoby indywidualne. Nasze władze podpisały już dawno stosowe traktaty.
Niemców, którzy spróbują odzyskać dawne majątki w Słupsku, może być więcej. Najłatwiej będzie im się starać o działki, które od lat nie mają ksiąg wieczystych ani jasno określonego właściciela. W samym mieście takich działek jest 50. Na wniosek Wydziału Geodezji ich właściciele na gwałt zaczęli zakładać księgi wieczyste. - Księgi nie miał nawet Sąd Rejonowy i Archiwum Państwowe - mówi wspomniany pracownik geodezji słupskiego ratusza. - Obie instytucje są w poniemieckich budynkach. Jednak już założyły księgi wieczyste.
Ksiąg wieczystych nie mają także działki użytkowane przez Polskie Koleje Państwowe, Agencję Mienia Wojskowego, Zakład Energetyczny, Agencję Nieruchomości Rolnych i Lasy Państwowe.
Niemieckie żądania nie wpłynęły do innych starostw w naszym regionie. Jednak wszystkie samorządy podkreślają, że nie mają zamiaru oddawać budynków ani gruntów. - Nie ma takiej możliwości - mówi Dariusz Glazik, rzecznik prasowy starostwa w Bytowie. - Zdajemy sobie sprawę, że tu kiedyś mieszkali Niemcy. Lecz od dziesiątek lat to jest własność Polski.

Jolanta Szczypińska posłanka Prawa i Sprawiedliwości

- Na nasz wniosek Sejm zdecydowaną większością głosów podjął uchwałę dotyczącą roszczeń Niemców. Jednak premier i rząd zbagatelizowali ją. Teraz mamy tego efekty i stąd tyle roszczeń indywidualnych. Powinniśmy grać ostro w tej sprawie i posługiwać się takimi samymi metodami jak Niemcy. Jeśli oni chcą od nas rekompensat, żądajmy ich od nich. Zrobił to już prezydent Warszawy, wyliczając szkody poniesione przez miasto podczas wojny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza