Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemieckie rekompensaty były formą jałmużny [ROZMOWA]

Zbigniew Marecki
Paweł Kasprzyk, prezes Stow.  Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę
Paweł Kasprzyk, prezes Stow. Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę Archiwum
890 członków skupia obecnie słupski Zarząd Terenowy Stowarzyszenia Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę - mówi dr Paweł Kasprzyk, jego prezes.

Stowarzyszenie przygotowuje się obecnie do wyborów.
Tak. Spotkania wyborcze rozpoczniemy od 27 maja. Tego dnia spotkamy się z naszymi członkami z terenu powiatu lęborskiego. W ostatniej dekadzie czerwca planujemy zjazd wojewódzki naszej struktury, która obejmuje sześć powiatów: Słupsk, powiat słupski, powiat lęborski, powiat bytowski, powiat człuchowski oraz powiat sławieński. Wybory, podczas których zostanie wybrany nowy zarząd, powinny przebiegać sprawnie, bo statut stowarzyszenia mówi, że w organizacjach terenowych liczących do 2 tysięcy członków wszystkie głosowania mają się odbywać jawnie.

Ilu członków skupia słupska struktura stowarzyszenia?
Ogółem 890 osób, w tym w samym Słupsku - 290. Poza osobami represjonowanymi przez III Rzeszę należy do nas także kilkunastu kombatantów.

Czy zapisujecie także dzieci represjonowanych?
Tych osób nie liczymy jako członków stowarzyszenia, bo Senat RP przygotowuje specjalną ustawę o dzieciach wojny. Z tego powodu te osoby najpierw zostaną zewidencjonowane jako dzieci wojny, a później zapadnie decyzja o tym, jakie dostaną uprawnienia. Musimy na to jeszcze poczekać.

Na jakie problemy zwracają uwagę członkowie stowarzyszenia?
Najbardziej dokuczliwy jest brak bezpłatnych leków dla ludzi po 75. roku życia, bo te leki zostały ograniczone. Poza tym nasi członkowie dostają dodatki do rent i emerytur w maksymalnej wysokości 222,01 złotego, ale to jest uzależnione od czasu spędzonego na robotach przymusowych w Niemczech i teoretycznie w ZSRR.

Teoretycznie?
Ustawa nie jest precyzyjna. Mówi, że represjonowanymi są osoby, które przebywały w Niemczech i ZSRR. Tymczasem nie wiadomo, kto jest następcą prawnym ZSRR, który już nie istnieje. W rezultacie do końca nie wiadomo, od kogo po tamtej stronie dochodzić roszczeń. Na razie nasz rząd wypłaca dodatki z funduszy budżetowych.

Jak pan ocenia odszkodowania, które Niemcy wypłacili represjonowanym?
Uważam, że to były odszkodowania żadne, bo w okresie inflacji represjonowanym Niemcy wypłacili po 3-4 tysiące złotych. Moim zdaniem to była jałmużna. Mam nadzieję, że rozmowy polsko-niemieckie doprowadzą do tego, że ta sprawa jeszcze wróci. Na razie wiemy, że w Essen zmarł Niemiec, który w testamencie przekazał na rzecz Fundacji Polsko-Niemieckiej Pojednanie 35 milionów euro. Te pieniądze mają trafić do represjonowanych Polaków. Według władz polskich z tej kwoty po 1250 złotych otrzymają ci represjonowani, których emerytury nie przekraczają 1350 złotych. O tej sprawie będziemy mówić podczas naszych zjazdów wyborczych, bo do 1 września trzeba wysłać dokumenty do niemieckiej fundacji.

Wiem, że stowarzyszenie wydaje obecnie nowe legitymacje . Jakie one dają uprawnienia?
W naszych strukturach wydaliśmy już prawie 200 nowych, plastikowych legitymacji. One uprawniają do tego, aby ich posiadacz mógł pójść do lekarza-specjalisty. Niepotrzebne jest już skierowanie do lekarza pierwszego kontaktu. Nowa legitymacja pozwala także na to, że możemy wyjechać do sanatorium w ciągu trzech miesięcy, a nie po półtora roku. Te uprawnienia obowiązują w tych placówkach, które mają umowy podpisane z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wydanie legitymacji kosztuje 11 złotych. Myślę, że podczas nadchodzących zebrań większość naszych członków złoży dokumenty niezbędne, aby otrzymać nowe legitymacje.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza