- Byłam w parku i zobaczyłam smutny widok - tam nikt nic kompletnie nie robi. Co z naszą fontanną? Czy jest szansa, że latem będzie działać? - pyta jedna z Czytelniczek.
- Dlaczego nowe lampy parkowe są z plastiku? Przecież one nie wytrzymają ataku wandali - komentował kolejny Czytelnik.
Byliśmy w piątek w parku. Raz trafiliśmy chyba na przerwę śniadaniową i faktycznie był zastój w pracy. Przy kolejnym podejściu dało się zauważyć kilku pracowników Selfy - ta firma zajmuje się rewitalizacją Parku Książąt Pomorskich.
Nie można powiedzieć, że pracowali w pocie czoła, ale ważne, że zaczęło coś się dziać w tym temacie. Pytanie, czy wykonawca zdąży na czas - termin realizacji upływa bowiem w lipcu. Urzędnicy nadzorujący pracę twierdzą, że tak. Choć wystarczy zajrzeć do parku, by stracić tę pewność. Przede wszystkich chodzi o fontannę, a raczej jej brak.
- W tym miejscu pojawił się faktycznie problem związany z jej posadowieniem - słyszymy od urzędników. - Tam jest bardzo wysoki stan wód gruntowych i to utrudniło prace, ale spokojnie, fontanna się pojawi. A plastikowe lampy? Poinformowano nas, że lampy są metalowe, a tylko powłoka zabezpieczająca przed korozją, jest z tworzywa.
Koszt wszystkich robót to 4,7 mln złotych. Z tego prawie 70 procent to dofinansowanie unijne. W parku ma się pojawić nowa fontanna w miejscu starej z wyglądem nawiązującym do tej z roku 1930, przy niej kolorowe oświetlenie i zegar słoneczny.
Na stawie ma się też pojawić atrakcja w postaci pływającej fontanny. Do tego nowe alejki, place, zieleń, nowe altanki, podświetlenia rzeźby i fragmentu murów.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?