Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepewny los bytowskiego PKS

Andrzej Gurba, www.gp24.pl, Fot. Andrzej Gurba
Dworzec PKS w Bytowie
Dworzec PKS w Bytowie
Pracownicy PKS w Bytowie są zaniepokojeni przeciągającymi się rozmowami dotyczącymi przekazania spółki przez ministra skarbu, powiatowi. Przedwczoraj starosta był w Warszawie.

- Starosta kilka razy publicznie mówił wiele miesięcy temu, że przejęcie firmy nastąpi lada moment. A nie następuje. Tymczasem Adam Treder prezes naszej firmy dokonuje drogich zakupów autobusów, a przecież powiat prosił go, aby w związku z planowanym przejęciem zakładu, wstrzymał się ze strategicznymi decyzjami - mówią pracownicy bytowskiego PKS-u.

Atmosfera w firmie jest zła, bo prezes i większość zakładowych związków jest bardzo ze sobą skonfliktowana. Związkowcy twierdzą, że prezes szuka na nich haków w odwecie za to, że poparli powiat w staraniach o przejęcie firmy.

- Teraz prezes chce zwolnić mojego związkowego przewodniczącego, za to że udzielił informacji prasie i że niby działał na szkodę firmy - oburza się Janusz Tenderenda, wiceprzewodniczący Związku Pracowników PKS w Bytowie.

Powtarza, że przejęcie zakładu przez powiat to ochrona miejsc pracy i lepsza komunikacja dla mieszkańców. - Gdyby przyszedł prywatny inwestor, jak tego chce prezes, to połowa z nas pewnie wyleciałaby z pracy. Poza tym, powiat łatwiej dogada się z gminami w sprawie rozkładu jazdy. Ekonomia ekonomią, ale względy społeczne też są ważne. Nie może być tak, że odgórnie ogranicza się kursy i mieszkańcy odcięci są od świata - mówi Tenderenda.

Pracownicy PKS-u niepokoją się, bo mimo wielu zapowiedzi, nie ma formalnej decyzji, która oddawałaby zakład powiatowi. Przedwczoraj starosta bytowski Jacek Żmuda-Trzebiatowski spotkał się w tej sprawie z Krzysztofem Łaszkiewiczem, wiceministrem resortu skarbu.

reklama

 

- Otrzymałem po raz kolejny zapewnienie, że wszystko jest na dobrej drodze. Nie mam żadnych informacji, że ministerstwo zmieni zdanie i nie przekaże nam nieodpłatnie akcji PKS-u - oznajmia Żmuda-Trzebiatowski. Starosta nie jest jednak już taki pewny, jak jeszcze kilka tygodni temu, kiedy stwierdził, że powiat dopełnił już wszystkich formalności i czeka tylko na podpis ministra. Wysłaliśmy maila do resortu w tej sprawie. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.

Tymczasem prezes Treder, słysząc publiczne zapowiedzi, że straci stanowisko po przejęciu spółki przez powiat, wystartował w konkursie na szefa MZK w Słupsku. Wczoraj nie odbierał naszych telefonów, mimo że dzwoniliśmy kilkanaście razy.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza