Miniony piątek był ostatnim dniem pracy fotoradaru na drogach gminy Ustka.
Wcześniej strażnicy gminni ustawiali go przy drogach w Zimowiskach, Bałamątku i w Duninowie. Okazało się jednak, że w tegoroczne wakacje urządzenie nie miało wiele pracy.
- W półtora miesiąca fotoradar zrobił tylko 300 zdjęć pojazdom przekraczającym dozwoloną prędkość - mówi Robert Krzos, komendant Straży Gminnej w gminie Ustka.
- Tyle samo w ubiegłym roku fotoradar zrobił tylko w kilka dni. Ponadto w tym roku nie zanotowaliśmy piratów drogowych, którzy na terenie zabudowanym jeździli setką i szybciej. W tegoroczne wakacje notowaliśmy najwyżej prędkość 80 kilometrów na godzinę.
Rzeczywiście tegoroczne plony akcji fotoradarowej są nikłe. Przez dwa miesiące ubiegłorocznych wakacji urządzenie to zrobiło aż 2 tysiące zdjęć.
Łączna suma mandatów opiewała na ok. 160 tys. zł. Piraci drogowi najczęściej zdarzali się w Zimowiskach i w Bałamątku. Większość z przyłapanych kierowców to turyści, ale zdarzali się także miejscowi kierowcy.
Właśnie tegoroczne zdyscyplinowanie kierowców jeżdżących po drogach gminy Ustka spowodowało, że władze gminy zdecydowały się na wstrzymanie pracy fotoradaru w sierpniu. Nikt nie potrafi jednak powiedzieć, czy nie wróci on na drogi jesienią.
Co spowodowało, że w tym roku kierowcy jadący nad morze nie przekraczali dozwolonej prędkości na drogach gminy Ustka? Strażnicy gminni mają na to prostą odpowiedź.
- Na kierowców działają tablice informujące o obecności fotoradaru ustawione w tym roku przy wjazdach do miejscowości, w których stał fotoradar - tłumaczy Krzos.
Jak zapewniają strażnicy, fotoradar robił zdjęcia tylko samochodom przekraczającym dozwoloną prędkość o przynajmniej 20 kilometrów na godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?