Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprzytomny na ulicy przez godzinę czekał na karetkę

nik
Nieprzytomny na ulicy przez godzinę czekał na karetkę.
Nieprzytomny na ulicy przez godzinę czekał na karetkę. Monika Zacharzewska
Dopiero po 57 minutach przyjechała karetka do nieprzytomnego mężczyzny leżącego na ulicy w Słupsku. - W tym czasie mieliśmy bardzo dużo wezwań - twierdzi kierownik pogotowia.

Mężczyzna zasłabł we wtorek rano na ul. Nad Śluzami w Słupsku. Pogotowie wezwali przechodnie.

- Od dyspozytorki usłyszeliśmy, że wszystkie karetki są zajęte i na wolną trzeba czekać godzinę - poinformowała nas zbulwersowana czytelniczka. - Mój brat wyniósł koc, żeby okryć mężczyznę. Na szczęście po chwili pojawiła się policja.

Policjanci potwierdzają, że mężczyzna był nieprzytomny, nie było od niego czuć alkoholu.

- Funkcjonariuszka, która była na miejscu, ukończyła kurs ratownika medycznego. Zaopatrzyła tego pana, przykryła go kocem termicznym i policjanci mogli tylko stać przy nim i czekać na karetkę - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

Zobacz także: Wysiadła z autobusu i wpadła pod samochód. Nieprzytomna kobieta w szpitalu

W końcu karetka, wezwana o godz. 8.40, przyjechała o 9.37 i zabrała mężczyznę na szpitalny SOR.

- Jest tyle zleceń, że nie wyrabiamy. W tym czasie mieliśmy same pilne przypadki, a tylko dwie karetki do dyspozycji - tłumaczy Włodzimierz Rutkowski, kierownik słupskiego pogotowia. - Trzecia karetka, która jest w Słupsku, w tym czasie była myta, bo mieliśmy krwotok. W końcu dotarliśmy jednak do tego mężczyzny, był nieprzytomny i prawdopodobnie wyziębiony. Trafił na SOR.

Słupszczanie, którzy wzywali pogotowie są oburzeni. - Jak można kazać czekać nieprzytomnemu przez godzinę na mokrej ziemi. Przecież przez ten czas ten człowiek mógł już umrzeć - mówi nasz czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza