Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesłusznie zatrzymany na lotnisku w Gdańsku. Policja się pomyliła

Andrzej Gurba
36-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego został niesłusznie zatrzymany na lotnisku w Gdańsku i przesiedział noc w areszcie. Zawiniła policja.
36-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego został niesłusznie zatrzymany na lotnisku w Gdańsku i przesiedział noc w areszcie. Zawiniła policja. Archiwum
36-letni mieszkaniec powiatu bytowskiego został niesłusznie zatrzymany na lotnisku w Gdańsku i przesiedział noc w areszcie. Zawiniła policja.

21 stycznia Straż Graniczna zatrzymuje na lotnisku w Gdańsku 36-letniego mieszkańca powiatu bytowskiego. Mężczyzna zostaje przewieziony do aresztu. Kiedy pyta, dlaczego został zatrzymany, słyszy odpowiedź, że figuruje w policyjnej bazie osób poszukiwanych. 36-latek spędza całą noc w areszcie. Dopiero następnego dnia Straż Graniczna otrzymuje informację z bytowskiej prokuratury, że zarządzenie o przymusowym doprowadzeniu mężczyzny zostało uchylone...7 października ubiegłego roku. 36-latek opuszcza areszt. Odwiedza prokuraturę i powiatowego komendanta policji, żądając wyjaśnień.

- Bardzo zdziwiliśmy się, kiedy otrzymaliśmy informację o zatrzymaniu mężczyzny. Jego nazwisko dawno powinno być usunięte z policyjnej bazy. Miejscowa komenda, zresztą jak i Straż Graniczna otrzymały od nas pisemną informację o uchyleniu zarządzenia nakazującego doprowadzenie tego mężczyzny - mówi Małgorzata Borek, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie. Choć Straż Graniczna też miała wcześniejszą pisemną informację, to jednak najważniejsza jest policyjna baza danych, a z niej nazwisko 36-latka nie zostało usunięte.

Mężczyzna był wcześniej poszukiwany w sprawie, w której oskarżono go, że wprowadził w błąd notariusza i nabywcę przy sprzedaży domu. - Był tylko jednym ze współwłaścicieli nieruchomości, co zataił przy sprzedaży. Akt oskarżenia w tej sprawie jest już w sądzie - informuje prokurator Borek. Zwróciliśmy się do bytowskiej policji pytając m.in. jak doszło do zaniedbań i czy ktoś poniósł konsekwencje. Pytaliśmy też, jak skończyła się rozmowa zatrzymanego z komendantem.

- Komendant powiatowy policji w Bytowie insp. Andrzej Borzyszkowski polecił w tej sprawie wszcząć postępowanie wyjaśniające, które ma na celu sprawdzenie, czy i ewentualnie jakie procedury zostały naruszone - czytamy w komunikacie przesłanym przez Michała Gawrońskiego, rzecznika prasowego bytowskiej policji.

Policja nie przyznaje się więc na razie do ewidentnych zaniedbań. Będziemy monitorować sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza