Czytelnicy skarżyli nam się, że na prześwietlenie czekali nawet ponad tydzień. Radiolodzy z ul. Tuwima potwierdzili, że wszystko przez to, że jeden z aparatów się popsuł.
- Po tej informacji w "Glosie" rozdzwoniły się u nas telefony przestraszonych pacjentów, czy w ogółe mają przychodzić na prześwietlenia - mówi dr Beata Maruszak, kierownik zakładu radiologii w Miejskim Zakładzie Opieki Zdrowotnej. - Musimy ich uspokoić. W kolejce dwu, trzytygodniowej czeka się tylko na zdjęcia w przypadku kostnych chorób długotrwałych i badań kontrolnych. Natomiast zdjęcia klatki piersiowej, zatok, zębów oraz kostne po urazach i ze skierowaniami od chirurga ortopedy robione są praktycznie od ręki.
Nadal nie wiadomo, kiedy zostanie naprawiony drugi aparat RTG i kolejki całkowicie znikną. - Nadal czekamy na część elektroniczną, która musimy sprowadzić z Kanady - mówi Beata Maruszak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?