10-letni chłopiec bawiący się na placu zabaw przy ul. Piotra Wysockiego w Lęborku niespodziewanie wybiegł na jezdnię wprost na jadącą ulicą toyotę Rav. Jak ustalili śledczy chłopiec odbił się od przedniego nadkola i upadł na ziemię. Upadając uderzył głową w asfalt. Obrażenia okazały się bardzo poważne i z lęborskiego szpitala został zabrany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Trójmiasta.
- Dziecko miało 10 lat, w takim przypadku nie musi być "pod opieką rodziców" (do 7 lat - tak) zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem - mówi Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiej policji. - Jedynie o co można apelować do rodziców aby rozmawiali z dziećmi, żeby te w trakcie zabaw nie wybiegały na jezdnię i bawiły się w sposób i w miejscach niezagrażających ich życiu.Obrażenia chłopca były bardzo poważne. Lekarzom nie udało się uratować dziecka. 10-latek zmarł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?