Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK sprawdziła urzędy skarbowe. Kto płaci, gdy zaniedbują pracę i popełniają błędy?

Rozmawiała Lucyna Talaśka-Klich
Krzysztof Kwiatkowski był gościem niedawnego Forum Gospodarczego w Toruniu.
Krzysztof Kwiatkowski był gościem niedawnego Forum Gospodarczego w Toruniu. Lech Kamiński
Skarbówki utrudniają życie firmom - rozmowa z Krzysztofem Kwiatkowskim, prezesem NIK.

- Czy Najwyższa Izba Kontroli łagodnieje?
- Naturalną rzeczą jest to, że rozpoczynając kontrolę, gdy zachodzi np. podejrzenie korupcji, trzeba używać nawet najsurowszych narzędzi, łącznie z zawiadomieniem prokuratury. Ale tam, gdzie nie ma takich przesłanek, NIK ma pomagać swoimi wnioskami kontrolowanym w wyeliminowaniu nieprawidłowości. I coraz częściej tak właśnie jest. Mówimy: to robisz dobrze, to robisz źle. Jeżeli chcesz podnieść efektywność, to rekomendujemy takie rozwiązania, podpowiadamy, jak problem rozwiązują inni.

- Właściciele polskich firm często wiary w dobre efekty kontroli nie mają. Po prostu się ich boją. Mówią, że kontroli w naszym kraju jest za dużo, a kontrolowany najczęściej musi udowadniać, że nie jest złodziejem.
- Instytucji kontrolujących jest dużo i czasami warto się zastanowić, czy nie dublują się ich kompetencje. Proszę też zauważyć, że NIK kontroluje prywatne podmioty tylko w zakresie wykorzystania przez nie pieniędzy publicznych, w tym dotacji unijnych. Najczęściej kontrolujemy podmioty władzy publicznej: rządowe i samorządowe. W imieniu obywateli patrzymy władzy na ręce.

- Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że niektóre instytucje, które kontroluje NIK, bardzo utrudniają im pracę. Są to na przykład skarbówki. Skarżą się choćby na przewlekłość postępowań. Przyglądaliście się temu?
- Właśnie przygotowujemy bardzo ciekawą informację po kontroli dotyczącej przestrzegania praw podatnika. Jeszcze nie została zakończona, bo niektóre urzędy skarbowe odwołały się od części ustaleń. Jestem przekonany, że wyniki wywołają gorącą dyskusję. Bo administracja skarbowa nie może zapominać, że ma uprzywilejowaną pozycję. Poza tym i ona musi przestrzegać praw i obowiązków dotyczących np. terminowości spraw, uzasadnienia podjętej decyzji, informowania o możliwości odwołania od rozstrzygnięcia.

- Urzędnicy też popełniają błędy, niektórzy zaniedbują pracę a wysoką cenę za to płacą np. przedsiębiorcy. Czy słyszał pan, żeby chociaż jeden winny zbyt długiego rozpatrywania sprawy, poniósł karę? Ale taką surową, nie tylko naganę od szefa!
- Z tym w Polsce wciąż mamy problem. Przede wszystkim dlatego, że martwe są niektóre przepisy, które mówią o odpowiedzialności za błędy urzędnicze. Chodzi o przypadki, gdy nie tylko działanie, ale także zaniechanie doprowadziło do negatywnych konsekwencji. I trzeba to prawo poprawić.
Wielu urzędników pracuje jak należy, ale każda grupa zawodowa musi podlegać ocenie według precyzyjnych kryteriów, chociażby po to, żeby wskazać słabszych i pomóc im w doskonaleniu zawodowym. Wobec osób, które świadomie działają na czyjąś niekorzyść, pracują źle - trzeba wyciągać surowe konsekwencje. Także dyscyplinarne.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: NIK sprawdziła urzędy skarbowe. Kto płaci, gdy zaniedbują pracę i popełniają błędy? - Gazeta Pomorska

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza