Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt celowo nie zabił psa. Zwierzę uciekło z kojca i zostało potrącone przez samochód

Sylwia Lis [email protected]
Lekarz weterynarz stwierdził, że pies nie został uśmiercony celowo.
Lekarz weterynarz stwierdził, że pies nie został uśmiercony celowo. Policja
Lekarz weterynarz stwierdził, że znaleziony przy ul. Kolejarzy w Lęborku pies nie został celowo zabity. Uciekł z kojca i został potrącony.

W ubiegłym tygodniu mieszkanka miasta poinformowała redakcję „Głosu Pomorza” oraz lęborską policję o znalezieniu martwego psa. Jak twierdziła czytelniczka, zwierzę mogło zostać brutalnie zabite.

- Byłam na spacerze - mówiła kobieta. - Przy zwłokach psa leżały rękawiczki. O fakcie poinformowałam policję, ale po kilku godzinach okazało się, że pies nadal znajduje się na łące.

Funkcjonariusze zainteresowali się sprawą dopiero następnego dnia, bo, jak stwierdzili, z pierwszego zgłoszenia nie wynikało, że mogło dojść do przestępstwa.

- Policjanci zajmujący się sprawą znalezionego martwego psa na przedłużeniu ul. Kolejarzy w Lęborku bardzo dziękują za wszystkie telefony, e-maile i informacje przekazywane do lęborskiej policji w tej sprawie - mówi Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy lęborskiej komendy. - Dzięki lokalnym mediom i portalom społecznościowym odnaleziono właściciela psa. Lekarz weterynarii, który przeprowadził sekcję zwierzęcia, jednoznacznie określił, że pies został potrącony przez pojazd mechaniczny i najprawdopodobniej przeniesiony w miejsce jego znalezienia.

Okazało się, że właściciel psa trzymał zwierzę w kojcu, z którego pies musiał sam się uwolnić albo też ktoś zrobił to złośliwie. Właściciel o znalezieniu psa dowiedział się od rodziny po powrocie z zagranicy.

- Jak wskazują przeprowadzone czynności, pies nie został uśmiercony celowo - mówi Pańczyszyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza