Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie przysyła do urzędów podań z podpisem elektronicznym

Fot. Krzysztof Tomasik
Sławomir Kowalczyk, informatyk ze słupskiego ratusza z zestawem do podpisu elektronicznego.
Sławomir Kowalczyk, informatyk ze słupskiego ratusza z zestawem do podpisu elektronicznego. Fot. Krzysztof Tomasik
Rząd po raz kolejny zastanawia się nad zmianą Kodeksu postępowania administracyjnego, dzięki czemu moglibyśmy wysyłać pisma do urzędu bez bezpiecznego podpisu elektronicznego, który jest drogi i niepopularny.

Kodeks postępowania administracyjnego z 1960 roku dopuszcza składanie podań do urzędów np. w formie faksu albo teleksu. Gdy chodzi o dostępny praktycznie dla wszystkich internet, okazuje się, że w przypadku wysłania jakiegoś podania do urzędu, będzie ono rozpatrzone tylko wówczas, gdy zostanie zaopatrzone bezpiecznym, certyfikowanym podpisem elektronicznym.

To skomplikowane urządzenie, które kosztuje około 200 zł, powoduje, że obecnie praktycznie nikt nie korzysta z najprostszej drogi e-mailowej, by załatwiać sprawy urzędowe bez konieczności pojawiania się w samym budynku np. słupskiego ratusza. Podobnie jest w Ustce. - Nie mieliśmy jeszcze żadnego przypadku, by jakiś obywatel złożył do nas podanie podpisane bezpiecznym, elektronicznym, certyfikowanym podpisem - stwierdza Jacek Cegła, rzecznik prasowy UM w Ustce.

Rząd pracuje nad nowymi rozwiązaniami. Jednym z pomysłów jest np. możliwość otworzenia przez każdego obywatela czegoś w rodzaju własnego konta, podobnego do konta bankowego, z którego mógłby wysyłać pisma do urzędów.

Informatycy pracujący w urzędach podchodzą do tego sceptycznie.

- Gdybyśmy czekali na takie rozwiązania, to stalibyśmy bez sensu w miejscu - stwierdza Jarosław Siedlikowski, dyrektor wydziału informatycznego Urzędu Miejskiego w Słupsku.

W słupskim magistracie już od dłuższego czasu urzędnicy podpisują się podpisem niekwalifikowanym. Każdy z nich ma swój specjalnie wygenerowany kod, który umieszcza obok pisma.

Tego rodzaju rozwiązanie mógłby otrzymać każdy mieszkaniec Słupska, gdyby zmieniło się prawo. - Dany interesant przychodziłby do mnie. Podpisywalibyśmy umowę. Otrzymywałby swój indywidualny numer, coś w rodzaju PIN-u, i w ten sposób mógłby podpisywać pisma kierowane do naszego urzędu
- stwierdza Siedlikowski.

Pomysł rozluźnienia rygorów przy wysyłaniu pism pocztą elektroniczną popierają inni informatycy.

- Idea podpisu elektronicznego jest w porządku, ale sprawdza się najlepiej w przypadku firm, które na co dzień załatwiają coś w różnego typu urzędach, bankach, ZUS itp. Wtedy jeden podpis jest używany w różnych instytucjach i koszt jego otrzymania szybko się zwraca - mówi Daniel Jursza ze słupskiej firmy Info City. - Zwykły obywatel załatwiający sprawy urzędowe raz na jakiś czas powinien mieć prostą i darmową możliwość potwierdzenia swojej tożsamości. Do PIT wystarczy dochód z poprzedniego roku, do potwierdzenia przelewu bankowego kod jednorazowy. Myślę, że sprawy urzędowe mogłyby być załatwiane w podobny sposób.

Nasza sonda

Czy załatwiasz sprawy urzędowe przez internet?

Barbara Pogłód, bezrobotna
- Nie, bo w ogóle nie korzystam z internetu. Jak mam coś załatwić w urzędzie czy w banku, to wolę się wybrać osobiście. W takich miejscach jest coraz sprawniejsza obsługa i nie trzeba stać w kolejkach.

Albin Augustynowicz, emeryt
- Nie korzystam z internetu. Jestem już starszy i nie umiem korzystać z komputerów ani z internetu. Za moich czasów nie uczyli tego w szkołach, a jak człowiek jest starszy, to ciężko się nauczyć.

Robert Mirowski, student
- Codziennie korzystam z internetu, ale nie załatwiam spraw urzędowych za pośrednictwem sieci. Czasami trzeba swoje wystać w kolejkach, ale przynajmniej mam pewność, że wszystko załatwiłem.

Marek Zwierzak, student
- Raczej nie załatwiam spraw urzędowych przez internet. Wyjątek stanowi obsługa konta bankowego. Przede wszystkim chwalę sobie dokonywanie opłat przez internet, bo jest taniej i szybciej.

Marek Kornacki, pracuje za granicą
- Z internetu korzystam często, szczególnie jeśli chodzi o konto bankowe. Można opłacać rachunki, nie wychodząc z domu i nie trzeba stać w kilometrowych kolejkach.

Anna Skordzka, statystyk medyczny
- Jak muszę coś załatwić, to wolę iść osobiście. Zdarza mi się robić opłaty przez internet. Jest szybciej, a opłaty manipulacyjne są niższe niż w banku.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj newsy ze Słupska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza