Pod koniec 2002 roku na terenie przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Miastku natrafiono na ludzkie szczątki. Okazało się, że to szczątki pochowanych przed drugą wojną światową Żydów. W tym miejscu znajdował się cmentarz, zniszczony przez hitlerowców. W PRL-u dzieło dokończono.
W styczniu 2003 roku odbyło się uroczyste złożenie do ziemi wcześniej wykopanych szczątków.
Przybyli m.in. oficjele ze Związku Wyznaniowego Gmin Żydowskich. Związek z jednej strony zaczął starać się o przejęcie gruntów od gminy, a z drugiej - obiecywano dbanie o dawny cmentarz.
Kilka lat temu miastecki samorząd przekazał związkowi na własność 72 ary gruntów, a więc część terenu, na którym znajdował się kiedyś cmentarz (cały cmentarz miał powierzchnię 1,26 hektara). Po tym akcie Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego obiecała ustawienie pamiątkowej tablicy i ogrodzenie terenu. Na obietnicach się skończyło, choć pomoc w sprzątaniu tego miejsca zadeklarował Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych.
- Nic się nie zmieniło. Jeśli tylko będzie to prawdziwe miejsce pamięci, to będziemy pomagać dbać o nie - usłyszeliśmy w miasteckiej szkole.
Niestety, to miejsce w niczym dzisiaj nie przypomina cmentarza. Cały teren jest zarośnięty i zaśmiecony. W miejscu, gdzie złożono wykopane szczątki, są chaszcze. Poza tym tu spotykają się miejscowi pijaczkowie. Odbywają się tu, i to często, alkoholowe biesiady. Co na to Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego?
- Z żalem przyjmujemy wiadomość o postępującej wandalizacji cmentarza żydowskiego w Miastku. Od 2008 roku czynimy starania celem pozyskania środków na przeprowadzenie prac porządkowych i remontowych. Niestety, na dzień dzisiejszy nie dysponujemy funduszami, które pozwoliłyby na podjęcie kompleksowych działań - mówi Marcin Bartosiewicz z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego w Warszawie.
- Nie znaczy to jednak, że nic nie robimy. Fundacja skierowała do Gimnazjum, Zespołu Szkół Ogólnokształcących oraz Młodzieżowego Domu Kultury w Miastku zaproszenia do wzięcia udziału w tegorocznej edycji prowadzonego przez nas programu edukacyjnego "Przywróćmy pamięć", w ramach którego uczniowie mogliby podjąć się opieki nad cmentarzem. Liczymy na odzew ze strony nauczycieli i młodszej generacji mieszkańców Miastka zainteresowanych zachowaniem fragmentu historii ich rodzinnej miejscowości.
Marcin Bartosiewicz dodaje, że planują także ustawienie na terenie cmentarza tablicy informacyjnej.
- Jednak będzie miało to sens dopiero po przeprowadzeniu prac porządkowych. Budowa ogrodzenia przekracza obecne możliwości finansowe fundacji - oznajmia Bartosiewicz.
Kazimierz Kowalewski, dyrektor miasteckiego gimnazjum, jak i Bogusław Szkwarek, dyrektor liceum, nic nie wiedzą o zaproszeniach dotyczących projektu edukacyjnego.
- Są jednak wakacje, może coś umknęło. Jeśli będą chętni nauczyciele i uczniowie do udziału w projekcie, to nie widzę przeszkód - oznajmia Kowalewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?