W Bytowie są wagony.
Mariusz ma 38 lat. Bezdomnym został kilka lat temu. - Odeszła ode mnie żona. Zabrała dzieci. Straciłem sens życia. Zacząłem zaglądać do kieliszka. No i wylądowałem na ulicy - opowiada mężczyzna.
Właśnie alkohol to najczęstsza przyczyna bezdomności. Kiedy nałogowo pijesz, staczasz się. I na niczym i na nikim ci nie zależy.
- Latem bezdomni jeszcze jakoś sobie radzą. Gorzej zimą. Nie ma gdzie się schować, ogrzać - mówi Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejsko-Gminnej w Miastku. W Miastku od wielu lat działa noclegownia.
Jest czynna przez całą dobę. - Mamy dwadzieścia miejsc. W razie potrzeby można jeszcze zrobić dostawki - mówi Krystyna Ramion z Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku, przy którym działa noclegownia.
Na miejscu jest kuchnia, łazienka i ciepły kąt do spania. - Oczywiście nie ma mowy o alkoholu. Bezdomni sami muszą dbać o porządek w wewnątrz i na zewnątrz noclegowni - oznajmia Ramion.
Pomoc społeczna zapewnia im ciepłe posiłki w stołówce prowadzonej przez Komitet Obrony Praw Bezrobotnych.
Obecnie w miasteckiej noclegowni przebywa pięciu bezdomnych. - Wiemy, że w samym mieście jest ich około piętnastu. Przyjdą jak będą większe mrozy - uważa Ramion.
W Bytowie nie ma noclegowni. - Mamy miejsca w wagonach socjalnych - mówi Urszula Porańska, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bytowie. - Jest też pokój interwencji kryzysowej przy ulicy Przemysłowej, z kuchnią i łazienką. W razie większych potrzeb będziemy kierować bezdomnych do Miastka. Nikt bez pomocy nie zostanie.
Bytowscy bezdomni mają zapewnione posiłki w stołówce, która prowadzona jest przy kościele św. Filipa Neri.
Siódmego grudnia w województwie pomorskim zostanie przeprowadzony spis bezdomnych. - Pracownicy socjalni, strażacy, policjanci i inne służby ruszą w teren o godzinie dwudziestej. Pracę zakończą o czwartej rano - mówi Krystyna Ramion, koordynator akcji w gminie Miastko.
Spis organizuje Pomorskie Forum na Rzecz Wychodzenia z Bezdomności. Chodzi o dotarcie w jednym czasie do jak największej liczby bezdomnych. Osoby uczestniczące w akcji będą więc penetrować blokowiska, opuszczone budynki, ogródki działkowe, okolice mostów i wiaduktów. - Oczywiście nie chodzi tylko o fizyczne spisanie bezdomnych. Chcemy im pomóc oferując miejsce w noclegowni, zachęcić do innego życie, niż prowadzą do tej pory - oznajmia Ramion.
Akcja będzie propagowana w mediach, kościołach, na plakatach. Wszyscy, którzy wiedzą, gdzie koczują bezdomni, powinni o tym poinformować ośrodki pomocy społecznej, straż miejską, policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?