Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa inwestycja w Parku Klasztorne Stawy w Słupsku naprawi to, z czego zrezygnowano przy budowie. Zobacz jak "chroniono" to miejsce

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Fot. Krzysztof Piotrkowski
Jeśli radni w najbliższą środę się zgodzą do Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji trafi dodatkowe 150 tysięcy złotych, za które ma zostać zmodernizowany teren Parku Kulturowego Klasztorne Stawy w Słupsku. Historia tego miejsca wciąż przez decyzję samorządowców jest tworzona na nowo.

"W ramach zadania zostanie wykonany projekt wodno-melioracyjny oraz rozbudowane zostaną urządzenia wodne umożliwiające regulowanie i piętrzenie stanu wody, napowietrzanie stawów wraz z niezbędnymi elementami małej architektury (m.in. pomosty na groblach pomiędzy stawami). Realizacja zadania zapewni pełną sprawność urządzeń wodnych, które umożliwią prawidłowy proces regulowania stanu wód oraz napowietrzenie stawów w celu utrzymania odpowiedniej przejrzystości i czystości wód" - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały rady miejskiej.

Zapytaliśmy dyrektorkę SOSiR o planowaną inwestycję. Agnieszka Klimczak tak tłumaczy konieczność wykonania nowej inwestycji: - To powinno być zrobione podczas budowy parku, było w zaleceniach specjalistów, ale już w projekcie się nie znalazło. Nie wiemy teraz dlaczego. Dlatego mamy problemy z brakiem przejrzystości wody i zaśmieceniem stawów. Specjaliści wytłumaczyli, że rury plastikowe łączące ten kaskadowy układ stawów są za małe. Jak to zrobimy, będziemy mogli regulować stan wody i głębokość stawów. Woda będzie szybciej przepływać. Będzie czyściej i ładniej. Chcemy by przestano mówić na ten park "Koszmarne Stawy" a by było to piękne miejsce, jak dawniej.

Park Kulturowy Klasztorne Stawy w SłupskuPark Kulturowy Klasztorne Stawy w Słupsku

Park Kulturowy Klasztorne Stawy w Słupsku

Ta inwestycja nie wynika tylko z tragicznych wypadków do jakich w parku doszło. By zapobiec podobnym tragediom, pojawiły się tam tabliczki ostrzegawcze. Przypomnijmy, w lutym na lód wszedł 26-letni mężczyzna, który chciał uratować psa. Lód się załamał, a mężczyzna utonął. Trzy lata temu w tym samym parku była bliźniacza tragedia. Na lód, ratując psa, weszła ośmiolatka. Niestety, także zginęła.Po ostatniej tragedii władze miasta zapewniły, że to co się wydarzyło "nie pozostanie bez reakcji samorządu".

Tymczasem Park Klasztorne Stawy, który już w 2015 roku ówczesny wiceprezydent Słupska - Marek Biernacki - nazwał "koszmarne stawy" od lat pokazuje, iż władze naszego miasta zmagają się z problemami, które same stworzyły.Przypomnijmy, ten park był budowany bo był potrzebny władzom miasta i marszałkowi województwa, jako pretekst do dofinansowania budowy Parku Wodnego. To był pomysł trzech parków obok siebie: Technologicznego, Klasztornych Stawów i Parku Wodnego. Formalnie Klasztorne Stawy były budowane oddzielnie od akwaparku, a za inwestycją nie stało miasto, lecz Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego. Dlatego udało się park wykonać w terminie i rozliczyć się z pieniędzy unijnych w terminie. Ale i tak miasto to zaprzepaściło... Nie wchodząc w szczegóły, miasto tak prowadziło inwestycję Trzy Fale, że straciło unijne dofinansowanie na całość. PARR stracił więc też dotację na Klasztorne Stawy, choć wszystko zrobił i rozliczył jak należy. Marszałek jednak był nieubłagany. PARR oddał swoją część dotacji za park i odsetki. Okazało się jednak, że umowy podpisane przez miasto z PARR w 2009 roku i z 2013 wymusiły na mieście obowiązek przejęcia parku i pokrycia wszystkich kosztów jego powstania oraz utrzymania. W sumie to aż 2.897.067 złotych.

Przypomnijmy, przy okazji inwestycji zniszczono tam wiele cennych drzew, które uschły. Prokuratora umorzyła jednak sprawę.

Klasztorne Stawy w Słupsku.

Klasztorne Stawy w Słupsku po tragedii do likwidacji?

Historia stworzona w ratuszu

Obecnie planowana inwestycja jest okazją to przypomnienia, jak wyglądał ten teren przed formalnym powstaniem Parku Kulturowego Klasztorne Stawy. Oto fragmenty opisu przygotowane przez ratusz w 2009 roku, jako załącznik do uchwały rady miejskiej o powstaniu Parku Kulturowego Klasztorne Stawy.

"Na mapach niemieckich z lat 1889 i 1935 cały obszar oznaczony jest nazwą własną: Probstborn z zaznaczonymi stoma sztukami drzew. Opierając się na publikacji Zbigniewa Martyna - Probstborn był przed wiekami historyczną własnością klasztoru Sióstr Norbertanek.

W latach 30-tych XX w. w sąsiedztwie omawianego zespołu stawów znajdowała się cegielnia,należąca do przedsiębiorcy Carla Westphala. Był on posiadaczem trzech cegielni, z których największa znajdowała się właśnie przy ul. Grunwaldzkiej.

W dostępnej literaturze dotyczącej dziejów miasta i jego rozwoju nie znaleziono jednoznacznych informacji na temat miejsca umownie nazywanego „Klasztorne Stawy”. Na podstawie nielicznych wzmianek nie można określić czasu i sposobu powstania zespołu. Analiza dostępnych materiałów kartograficznych pozwala jedynie stwierdzić, że zespół stawów w podobnym do dzisiejszego kształcie istnieje od końca XIX w.

Park Kulturowy „Klasztorne Stawy” charakteryzuje się bogatą szatą roślinną, typową dla „naturalnych zbiorowisk leśnych o charakterze żyznych lasów dębowo-grabowych”.Wykonana inwentaryzacja florystyczna wykazała obecność: 170 gatunków roślin naczyniowych i 11 gatunków mchów. Wokół stawów rośnie łącznie 115 drzew liściastych w wielu 100-150 lat. Inwentaryzacja fauny pozwoliła wyodrębnić 4 gatunki płazów oraz łącznie 24 gatunki ptaków, w tym 22 objęte ochroną ścisłą oraz 2 gatunki ptaków łownych".

Nowa inwestycja w Parku Klasztorne Stawy w Słupsku naprawi to, z czego zrezygnowano przy budowie. Zobacz jak
Fot. Krzysztof Piotrkowski

Zdjęcie, które zamieszczamy z 2009 roku pokazuje, jak kwitnąca była miejscowa przyroda. Niestety, tak ją "chroniono", że aż w znacznej części zniszczono. Każdy ze starszych słupszczan, który bywał tam np. w latach 80. ubiegłego stulecia, wie ileż tam było zwierząt i życia. Szkoda, że akurat udało się to naszym samorządowcom zmienić. Ale dodam, że mieli bujniejszą fantazję, chcieli by na działce obok powstało coś jeszcze. Prezydent Miasta Słupska pismem z dnia 16 czerwca 2009 r. chciał usadowić tu przeniesiony z ulicy Bałtyckiej 8 w Słupsku zabytkowy budynek kantoru d. cegielni Carla Westphala datowany na 1871 r.

Akurat dzisiaj ten budynek do życia przywrócił jeden z restauratorów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza