Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa posada Jerzego Mazurka

Redakcja
Jerzy Mazurek, były prezydent Słupska, podsekretarz stanu MSWiA za rządów Leszka Millera i Marka Belki, zajmie miejsce dotychczasowego wicedyrektora ds. administracyjnych Filharmonii Sinfonia Baltica, który odchodzi na emeryturę.

Od kwietnia 2006 roku Mazurek pracuje w PGK jako specjalista ds. pozyskiwania funduszy europejskich.

Jest też zamieszany w aferę prywatyzacyjną spółki Drogi i Mosty z czasów, kiedy był prezydentem miasta (ma postawione zarzuty przez prokuraturę koszalińską).

- Jeszcze nie otrzymał takiej nominacji - mówi Bohdan Jarmołowicz, dyrektor słupskiej filharmonii. Potwierdził jednak, że ją Mazurek dostanie.

Dyrektor Jarmołowicz nie chciał powiedzieć w rozmowie telefonicznej o powodach zatrudnienia Mazurka. Poprosił o zadanie pytań mailem. Jednak wczoraj nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Słupski magistrat... nie chce komentować sprawy.

Jerzy Mazurek

Jerzy Mazurek

ur. w 1950 roku we Wrocławiu. Ukończył Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Żonaty. Dwie córki. Członek i założyciel SdRP, a później SLD. W latach 1994-2001 - prezydent Słupska. Później podsekretarz stanu w MSWiA. W 2006 r. postawiono mu zarzuty w aferze prywatyzacyjnej Dróg i Mostów. Mimo to podjął pracę w PGK.

- Decyzje personalne w poszczególnych jednostkach podejmują sami dyrektorzy. Prezydent nie ingeruje w te decyzje - stwierdził Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska.

Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną przenosin byłego podsekretarza stanu do Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica może być jego konflikt z Andrzejem Gazickim, prezesem PGK, którego Mazurek zwolnił, kiedy rządził Urzędem Miejskim.

- Nie będę rozmawiał - powiedział nam wczoraj były prezydent Słupska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza